Marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki odniósł się do modernizacji linii kolejowej nr 241 Tuchola-Koronowo oraz wybudowanie brakującego odcinka do Stronna. Z apelem o podjęcie działań w tym kierunku zwróciły się lokalne samorządy.
Apele do marszałka w tej sprawie złożyły Rady Gminy Kęsowo, Koronowo i Gostycyn. w tej chwili linia kolejowa nr 241 rozpoczyna swój bieg w Tucholi i kończy się na Koronowie. – W pierwszej kolejności zainteresowany musi być marszałek województwa – mówił niedawno podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Walki z Wykluczeniem Transportowym Przemysław Sierpień, zastępca dyrektora Departamentu Kolejnictwa przy Ministerstwie Infrastruktury.
„Nowe możliwości rozwoju”
Samorządowcy z regionu podkreślają m.in., iż połączenie kolejowe z Bydgoszczą stworzy nowe możliwości rozwoju dla lokalnych zakładów przemysłowych, przedsiębiorców, ułatwiając im transport materiałów, towarów i dostęp do rynków zbytu.
Marszałek nie bierze za to odpowiedzialności
Marszałek twierdzi, iż bez dużego zadania, które będzie realizowane przez państwo, trudno jest podjąć wyzwanie. Jak podkreśla zadania związane z budową, modernizacją, utrzymaniem oraz zarządzaniem infrastrukturą kolejową – w tym również decyzje dotyczące przebiegu linii kolejowych – należą do zarządcy infrastruktury kolejowej, czyli PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Będzie spotkanie
Na pismo radnego województwa kujawsko-pomorskiego Marka Gralika marszałek odpowiedział, iż planowane jest zorganizowanie spotkania z włodarzami gmin na którym zostanie wyjaśnione, iż adekwatnymi organami do których należy skierować uchwalony apel jest zarządca infrastruktury oraz minister adekwatny tj. infrastruktury.
Co dalej?
W sprawę zaangażowany jest także radny sejmiku Radosław Kempinski. On z kolei otrzymał odpowiedź, iż Urząd Marszałkowski nie planuje żadnych działań dotyczących linii kolejowej nr 241 Tuchola-Koronowo. Województwo nie ma także w planach uruchomienia sezonowych pociągów do Koronowa. – Nadmieniam, iż końcowy odcinek linii jest w tej chwili nieprzejezdny, co uniemożliwia jakikolwiek ruch pociągów – argumentuje Piotr Całbecki.
Zainteresowany strony czekają także na stanowisko ministra infrastruktury w tej sprawie.