Marszałek Małopolski przypomniał sobie o powiecie wadowickim. Coś się zmieni?

2 tygodni temu

Marszałek Małopolski Łukasz Smółka odwiedził w czwartek Wieprz i Wadowice. Przyjmowali go tutaj jak prezydenta. Faktem jest, iż samorząd województwa pod jego kierownictwem, kilka miał dotąd do zaproponowania powiatowi wadowickiemu. Czy to się zmieni?

Łukasz Smółka, marszałek województwa małopolskiego, postanowił ocieplić stosunki z powiatem wadowickim.

Choć marszałkiem jest już od ponad pół roku, to jakoś do Wadowic nie było mu po drodze. Zresztą, sam powiat wadowicki w Sejmiku Małopolski traktowany jest w tej kadencji dość po macoszemu.

Radni Maciej Kożbiał, Rafał Stuglik czy choćby Witold Kozłowski, były marszałek wybrany z tego okręgu, czy członek zarządu Iwona Gibas, kilka dla tego regionu w tej kadencji wywalczyli.

Gdyby nie mapa Małopolski w gabinecie marszałka, to i sam Łukasz Smółka z pewnością nie pamiętałby o tym, iż Wadowice i okolice też są w Małopolsce.

W czwartek (16.01) marszałek Łukasz Smółka pojawił się w Wieprzu i w Wadowicach. Spotkał się z wójt Małgorzatą Chrapek, starostą Mirosławem Sordylem i burmistrzem Bartoszem Kalińskim.

Szczerze trzeba przyznać, iż samorządowcy gościli marszałka niczym prezydenta i potraktowali go z serdeczną gościnnością, choć równie dobrze mogli przed nim zatrzasnąć drzwi.

Dialog i kooperacja – to jedne z głównych filarów, na których opieramy swoją pracę w samorządzie. Dziś od samego rana w naszym powiecie gościmy Łukasz Smółka - Marszałek Województwa Małopolskiego. Rozmowy dotyczą tego, co jest ważne dla nas wszystkich – bezpieczeństwa. Dokładnie o 7.00 w #Wieprz marszałek w towarzystwie samorządowców wojewódzkich, powiatowych i gminnych spotkał się z druhami z Ochotniczych Straży Pożarnych i obejrzał sprzęt, który został zakupiony dla strażaków dzięki dofinansowaniu z samorządu wojewódzkiego. Dalsze rozmowy koncentrowały się wokół tematu dróg i bezpieczeństwa na nich, a także środków unijnych, które mogą pozyskać samorządy: powiatowy i gminne w konkursach organizowanych przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego - poinformowało w swoim komunikacie w czwartek Starostw Powiatowe w Wadowicach.

Z wizyty marszałka ucieszono się też w wadowickim ratuszu.

Rozmawialiśmy m.in. o funduszach unijnych, o jakie moglibyśmy się starać na rozbudowę infrastruktury drogowej, rozwój turystyki oraz przebudowę Wadowickiego Centrum Kultury - przekazał po spotkaniu burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński.

Akurat wizyta w wadowickim ratuszu marszałka Małopolski miała sens, bo Wadowice są jedynym miastem w powiecie, gdzie Urząd Marszałkowski ma swoją nieruchomość, w której można coś sensownego zrobić, zainwestować.

To Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II. Przebudowane za czasów rządów premiera Donalda Tuska i otwarte przez niego w 2014 roku, kilka zyskało w okresie ośmioletnich rządów PiS w Polsce i w Małopolsce.

Poza wiązankami kwiatów regularnie pozostawianymi tutaj przez polityków prawicy, przez cały okres rządów PiS, muzeum doczekało się jedynie załatania dziury w dachu. Zresztą prace te sfinansowano z kasy miejskiej Wadowic.

Czy to się zmieni? Przypomnijmy. Marszałek Łukasz Smółka też jest z PiS, więc kwiatów pod pomnikiem papieskim prawdopodobnie w tej kadencji nie zabraknie.

Z wizyty marszałka poza zdjęciami i postami w mediach społecznościowych w czwartek nie pozostało nic konkretnego.

Idź do oryginalnego materiału