MARSZ PAMIĘCI W AUSCHWITZ - 14 czerwca

solidarni2010.pl 1 dzień temu
Historia
MARSZ PAMIĘCI W AUSCHWITZ - 14 czerwca
data:12 czerwca 2025 Redaktor: Redakcja

MARSZ PAMIĘCI W AUSCHWITZ - 14 czerwca, sobota | 12:00

Początek: Plac przed Dworcem PKP Oświęcim ul. Powstańców Śląskich

Trasa przemarszu: ulice Dworcowa i Obozowa - Zakończenie: przy ul. Obozowej 28

Czternasty dzień czerwca to data, która w polskiej pamięci narodowej powinna być wypisana czarnym atramentem – nie tylko z powodu tragicznego ciężaru historycznego, ale także dlatego, iż przez dziesięciolecia próbowano zepchnąć ją w cień naszej zbiorowej nieświadomości.

Tego dnia, w 1940 roku, z więzienia w Tarnowie wyruszył pierwszy transport więźniów do nowo utworzonego przez Niemców obozu koncentracyjnego Auschwitz. Było to 728 mężczyzn, wyłącznie Polaków – wśród nich harcerze, studenci, żołnierze kampanii wrześniowej, członkowie organizacji niepodległościowych, duchowni, urzędnicy. Ludzie młodzi, pełni nadziei, którzy stanowili kręgosłup odradzającej się po zaborach Rzeczypospolitej. Ich jedyną winą była wierność Polsce i gotowość do służby.

Auschwitz rozpoczął swą krwawą działalność od eksterminacji naszych rodaków. I choć później stał się symbolem zagłady Żydów, nie wolno nam pozwolić, by pamięć o pierwszych ofiarach tej niemieckiej machiny zbrodni zniknęła z historii, ani z naszych serc.

MARSZ PAMIĘCI W AUSCHWITZ

14 czerwca, sobota | 12:00

Początek: Plac przed Dworcem PKP Oświęcim

ul. Powstańców Śląskich

Trasa przemarszu: ulice Dworcowa i Obozowa

Zakończenie: przy ul. Obozowej 28

Dlatego też, w tym właśnie dniu – 14 czerwca – spotykamy się każdego roku w Oświęcimiu, by w skupieniu i powadze przejść przez miejsce, w którym rozpoczęła się jedna z najciemniejszych kart niemieckiej okupacji. Naszym celem jest wyraz głębokiego, moralnego zobowiązania wobec tych, którzy zostali tu zamęczeni.

Uczestnicząc w Marszu Pamięci, składamy hołd pierwszym więźniom KL Auschwitz – Polakom, którzy zostali pozbawieni życia w ramach niemieckiego planu wyniszczenia narodu. Nasza obecność, milczenie, modlitwa, płomień znicza i biało-czerwony wieniec – to wszystko są znaki pamięci, które przekraczają czas i przestrzeń. To sposób, w który jako naród mówimy: nie zapomnieliśmy i nie pozwolimy zapomnieć.

Marsz Pamięci jest także naszą odpowiedzią na coraz częstsze zakłamywanie historii, w której próbuje się Polaków ukazywać nie jako pierwsze ofiary, ale jako współsprawców niemieckich zbrodni. Trudno opisać ból, jaki rodzi się w sercu człowieka, gdy widzi, jak ofiara ma być postawiona w miejsce kata. To nie tylko moralne wypaczenie, ale także realne zagrożenie dla prawdy historycznej, dla naszej tożsamości i dla wychowania przyszłych pokoleń.

Niestety coraz częściej jest to również oręż niegodziwej polityki wrogich Polsce sił. Dlatego w świecie, który coraz śmielej operuje półprawdą i przemilczeniem, nasz marsz staje się jednoznacznym protestem przeciwko fałszywej narracji. Idziemy, by pokazać, iż pamięć może być formą oporu – ale godnym i niezłomnym świadectwem wierności prawdzie.

Od wielu już lat Roty Marszu Niepodległości, pod przewodnictwem Roberta Bąkiewicza, podejmują trud przywracania należnego miejsca polskim ofiarom II wojny światowej w zbiorowej świadomości – nie tylko naszej, ale i międzynarodowej. Walczymy nie tylko z kłamliwą propagandą, która oczernia dobre imię Polski, ale również z jej skutkami – uderzającymi w nasze narodowe interesy, suwerenność i poczucie godności.

Jednym z najbardziej wymownych sukcesów naszej działalności jest fakt, iż dziś możemy wejść na teren byłego niemieckiego obozu Auschwitz z biało-czerwoną flagą w dłoni. Jeszcze nie tak dawno było to surowo zabronione – trudno w to uwierzyć, ale przez lata zakazano Polakom symbolicznego uczczenia własnych ofiar narodowych pod własnym sztandarem. To się zmieniło – i zmieniło się właśnie dlatego, iż nie milczeliśmy.

Jako naród, który pierwszy stawił opór niemieckiemu barbarzyństwu i który poniósł największe straty w czasie II wojny światowej – zarówno w ludziach, jak i w dorobku cywilizacyjnym – mamy obowiązek wobec naszych przodków i potomnych. Obowiązek mówienia prawdy, trwania przy niej, choćby gdy staje się ona niewygodna dla innych.

Pamięć o polskich ofiarach Auschwitz to nie tylko gest szacunku wobec zamęczonych. To także akt troski o przyszłość – o to, by nasze dzieci nie musiały kiedyś żyć w świecie, w którym ich dziadków oskarża się o cudze zbrodnie. jeżeli nie my, to kto zadba o to, by historia nie została na nowo napisana cudzym piórem?

Niestety, mimo upływu ponad ośmiu dekad, Niemcy wciąż nie ponieśli realnej odpowiedzialności za zbrodnie popełnione na narodzie polskim. Do dziś nie wypłacono Polsce reparacji, nie zwrócono zagrabionych dzieł sztuki ani nie zadośćuczyniono rodzinom pomordowanych.

Proszę sobie wyobrazić – miliony istnień, zniszczone miasta, spalone biblioteki, zrabowane muzea… a w odpowiedzi słyszymy o „gestach pamięci” i „wspólnej przyszłości” – jakby można było zamieść pod dywan całe nasze cierpienie.

To nie tylko brak sprawiedliwości. To szyderstwo. Dlatego właśnie nasz marsz jest potrzebny – by przypomnieć, iż historia nie została domknięta, a rachunek krzywd wciąż pozostaje otwarty.

Ponadto od wielu już lat trwa proces zawłaszczania pamięci o Auschwitz – miejsce to przedstawiane jest wyłącznie jako symbol zagłady Żydów, pomijając fakt, iż to Polacy byli pierwszymi więźniami i ofiarami niemieckiego terroru.

W obliczu takich przekłamań, a zwłaszcza po powołaniu do rady muzeum Barbary Engelking – osoby znanej z kontrowersyjnych, antypolskich wypowiedzi – nie możemy pozostać obojętni. Naszym obowiązkiem jest przypomnieć światu prawdę: to Polacy byli pierwsi. I nie pozwolimy, by o tym zapomniano!

Dlatego raz jeszcze, z całą powagą, zwracam się do Państwa – przybądźmy 14 czerwca do Oświęcimia. Stańmy razem z biało-czerwonymi flagami, tam, gdzie nasi rodacy ginęli za to, iż byli Polakami.

Niech nasza obecność będzie wyrazem hołdu, ale i siły – siły narodu, który nie pozwala zohydzać swojej historii ani zaprzeczać cierpieniu własnych przodków. Wierzę głęboko, iż ten wspólny marsz będzie świadectwem sumienia wobec przyszłych pokoleń.

Zapraszam Państwa z całego serca – niech nie zabraknie nas w tej jednej, jakże ważnej chwili prawdy.

Paweł Kryszczak
Koordynator Krajowy
Stowarzyszenia Roty
Marszu Niepodległości

Idź do oryginalnego materiału