Marsz Miliona Serc będzie wielkim sukcesem opozycji! I to tuż przed wyborami!

1 rok temu

Rzucony przez Donalda Tuska pomysł zorganizowania Marszu Miliona Serc 1 października zelektryzował chyba wszystkich. Poprzedni marsz, ten z 4 czerwca okazał się prawdziwym gamechangerem. Polacy zobaczyli na własne oczy, jak wielu z nich nie chce już dłużej władzy nieudaczników z Prawa i Sprawiedliwości.

– Pół miliona ludzi na ulicach Warszawy i innych miast przywróciło nadzieję na zmianę tej władzy. Liczne późniejsze zgromadzenia – w Poznaniu, we Wrocławiu, w Koszalinie – pokazały, iż rozmiar protestu z 4 czerwca nie był przypadkiem. Ludzie tej władzy mówią: dość! – napisał Jarosław Kurski na łamach „Gazety Wyborczej”.

– Dlatego nie mam wątpliwości, iż Marsz Miliona Serc zwołany na 1 października, na dwa tygodnie przed domniemaną datą wyborów, będzie wielkim sukcesem opozycji i ustawi kalendarz kampanii wyborczej. 1 października będzie już jasne: ile list na opozycji i kto na tych listach. Nie będzie powodów do kłótni o to, czy razem, czy osobno. Dlatego jakkolwiek się to ułoży, doświadczenie z 4 czerwca podpowiada, iż także we własnym interesie na czele tego marszu powinni kroczyć wszyscy demokratyczni liderzy. Nikt nie powinien się wyłamać – dodaje dziennikarz.

Ten marsz naprawdę zmieni wynik wyborów. Nikt, choćby na Nowogrodzkiej, nie może mieć tu żadnych wątpliwości.

Idź do oryginalnego materiału