W sobotę 19 lipca przez centrum Krakowa ma przejść kolejny marsz przeciwników nielegalnej imigracji. Tym razem organizują go kibice Wisły Kraków. W odpowiedzi na zapowiedź protestu list do władz klubu wystosował prof. Jan Brzozowski z Uniwersytetu Jagiellońskiego. „Takie wydarzenia nie budują komfortu emocjonalnego zawodników Wisły i ich rodzin” – pisze w apelu.
Sobotni marsz to druga podobna demonstracja w Krakowie w ciągu tygodnia. W niedzielę 14 lipca wspólny marsz zorganizowali kibice Cracovii i Hutnika. Przeszli spod Barbakanu przez Rynek i ul. Grodzką na Wawel. Wznoszono hasła „Narodowa Cracovia” i „Narodowy HKS”, widoczne były flagi z symbolami Obozu Narodowo-Radykalnego i Konfederacji Korony Polskiej. Marsz odbył się bez incydentów.
Organizatorami sobotniego marszu są grupy Ultra Wisła i Wisła Graffiti. W mediach społecznościowych opublikowano zaproszenie na wydarzenie, które – jak podkreślono – ma mieć charakter „apolityczny”. „Są chwile, gdy trzeba odłożyć wszystko na bok i stanąć razem w imię wyższych wartości. Taki moment nadszedł właśnie teraz” – piszą kibice. Wzywają do „obrony rodzin, bezpieczeństwa kraju i narodowych zasad”, a także do „zjednoczenia środowiska kibicowskiego w najważniejszych momentach”.
Marsz ma być reakcją na „rosnące zagrożenie” i „masowy przerzut inżynierów przez zachodnią granicę”. – Nie chodzi o politykę – chodzi o nasz dom – deklarują organizatorzy.
W związku z planowanym marszem Wisły głos zabrał prof. Jan Brzozowski, dyrektor Jagiellońskiego Centrum Studiów Migracyjnych. W apelu skierowanym do klubu przypomniał, iż według danych Obserwatorium Wielokulturowości i Migracji blisko 10 procent mieszkańców Krakowa to imigranci, którzy pracują, płacą podatki i przyczyniają się do rozwoju miasta.
„W ostatnim czasie dochodzi do coraz częstszych, motywowanych politycznie wystąpień przeciwko imigrantom. Pretekstem jest troska o rzekomą nielegalną migrację (w rzeczywistości jest ona marginalna), a pod jej płaszczykiem padają zwykłe ksenofobiczne i rasistowskie hasła” – napisał profesor.
Brzozowski wskazał też na wkład cudzoziemców w historię klubu. „ Historia Białej Gwiazdy budowana była i jest przez imigrantów – Kalu Uche, Mauro Cantoro, Clebera, Marcelo, Maora Meliksona, Carlitosa czy ostatnio Angela Rodado. W obecnej kadrze zespołu występuje wiele cudzoziemskich piłkarzy – takie wydarzenia nie budują w nich i ich rodzinach komfortu emocjonalnego przed rozpoczynającym się sezonem 1 L. ligi i poczucia, iż są w Krakowie mile widziani ”.
Apel kończy się wezwaniem do władz klubu o zajęcie jednoznacznego stanowiska. Wisła Kraków do tej pory nie skomentowała ani planowanego marszu, ani treści apelu.
W tym tygodniu na Rynku Głównym odbyła się pokojowa manifestacja przeciwko ksenofobii i nagonce na migrantów. Uczestnicy ustawili się w milczącym szeregu z własnoręcznie wypisanymi hasłami: „Miej serce – nie daj się nienawiści”, „Jestem córką migrantów”, „Każda z nas może kiedyś musieć uciekać”. Transparenty tworzyły żywy łańcuch od Sukiennic po Wieżę Ratuszową.
– Jako społeczeństwo obywatelskie powinniśmy powiedzieć: dość – mówiła Ewelina Pytel, Pełnomocniczka Prezydenta Krakowa ds. polityki równościowej.