Szansa dla Rosji? Były prezydent i premier Rosji Dmitrij Miedwiediew skomentował wyrok sądu w Paryżu w sprawie Marine Le Pen. W poniedziałek 31 marca orzekł, iż polityczka jest winna defraudacji unijnych funduszy i odebrał jej bierne prawo wyborcze na pięć lat. "Po orzeczeniu sądu wydaje się, iż tylko rosyjscy Kozacy mogą przywrócić wolność Francji, tak jak zrobili to 31 marca 1814 r. Czy nie będzie za późno dla Marine Le Pen, to już inna kwestia..." - stwierdził na X rosyjski polityk. Nawiązał w ten sposób do wojen napoleońskich i zajęcia Paryża przez koalicję antyfrancuską, co przyczyniło się do abdykacji Napoleona Bonaparte.
REKLAMA
Trump o "wielkiej sprawie": Prezydent USA podczas spotkania z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym odpowiedział na pytanie o wyrok sądu w Paryżu. - Wiem o tym wszystko, wiele osób myślało, iż nie zostanie za nic skazana. Dostała zakaz kandydowania, a to ona jest główną kandydatką. To brzmi bardzo podobnie do tego kraju [USA - red.] - ocenił. Sam Donald Trump został skazany 10 stycznia br., 10 dni przed zaprzysiężeniem na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Sąd uznał, iż jest winny fałszowania dokumentacji biznesowej. Sędzia Juan Merchan zdecydował o tym, by nie zasądzać kary.
Zobacz wideo Stany Zjednoczone nakładają cła odwetowe, m.in. na samochody
Marine Le Pen o zakazie startu w wyborach: To decyzja polityczna - stwierdziła liderka Zjednoczenia Narodowego. Le Pen powiedziała w wywiadzie dla telewizji TF1, iż decyzja sądu w jej sprawie jest bezpodstawna i narusza zasady państwa prawa. - Miliony Francuzów są oburzone do niewyobrażalnego stopnia, widząc, iż we Francji sędziowie stosują praktyki, które kojarzyły się dotąd z reżimami autorytarnymi - stwierdziła Le Pen. Orzeczenie sądu w Paryżu oznacza, iż Le Pen nie będzie mogła kandydować w wyborach prezydenckich w 2027 toku.
Czytaj również: "Polityczne trzęsienie ziemi we Francji. Jest decyzja sądu ws. Marine Le Pen". Źródła: X/ @MedvedevRussiaE, Reuters, IAR