Marek Baterowicz: Syberia- widmo wojny

solidarni2010.pl 1 tydzień temu
Felietony
Marek Baterowicz: Syberia- widmo wojny
data:05 lipca 2025 Redaktor: GKut

z daleka lepiej widać...

Od lat słyszy się, iż Pekin zamierza zająć Taiwan ( czyli Formozę, jak zwali go Portugalczycy) i często urządza ostre manewry wokół tej pięknej wyspy. Byłby to wstęp do wojennej eskalacji w rejonie Indo-Pacyfiku, gdzie Chińczycy planują rozszerzenie swoich wpływów. Ale zupełnie inny scenariusz przedstawił niedawno John Lonergan ( Harvard MBA), sugerując, iż w Chinach rośnie lobby proponujące inny kierunek ekspansji i zamiast inwazji Taiwanu miałoby dojść do zajęcia Syberii. Autor artykułu ( “China will invade Siberia, not Taiwan”, 3 of July 2025) argumentuje też, iż rezygnacja z agresji wobec Taiwanu pozwoli chińskiej armii ludowej uniknąć ogromnych strat , a podaje tu choćby przypuszczalną ilość strąconych samolotów (155, a nie więcej ?) oraz zatopionych okrętów ( około 140, tylko?), nie mówiąc już o stratach personelu w siłach zbrojnych Chin. A z tym mogłaby się wiązać utrata prestiżu chińskiej armii, a trzeba wiedzieć, iż Taiwan jest uzbrojony po zęby. Lonergan dodaje także, iż cieśnina Taiwanu jest pięciokrotnie szersza, sięga około stu mil morskich, podczas gdy Niemcom nie udało się zdobyć Anglii w 1940, choć kanał La Manche liczy zaledwie 22 mile! Ba, nie wspomniał o wspaniałych lotnikach, broniących nieba Albionu, z których – jak przyznaje wielu – Polacy byli najlepsi. Docenił to i król Jerzy VI. A jak konkluduje, inwazja Taiwanu byłaby wielkim ryzykiem, zatem o wiele bardziej opłaca się Chińczykom dokonać próby aneksji Syberii, kryjącej wiele bogactw, źródeł energii i minerałów. Sęk w tym, iż oficjalnie Chiny i Rosja są sojusznikami i łączy ich ogromna animozja wobec Zachodu. Tu leży niewątpliwie wielka przeszkoda w realizacji takiego przedsięwzięcia. W dziejach świata są jednak różne precedensy, jak traktat Ribbentrop-Mołotow, pogwałcony przecież planem Barbarossa. A niektóre tereny od dopiero 1860 należą do Rosji, taki Władywostok – dla przykładu – zwał się przedtem Manchu, potem również Haishenwei, zależąc od chińskiej dynastii Quing. Rzeka Amur dzieliła także oba narody, północne brzegi należały do imperium carów, a południowe do imperium Chin. A w Pekinie widzą właśnie słabość rosyjskiej armii, zmagającej sie od trzech lat z Ukrainą, a także bardzo opustoszałą Syberię, gdzie pozostały słabe garnizony. Co weźmie górę? Jaki będzie los rosyjskiej Syberii ? Zastanawiano się nad tym już w XIX-tym wieku, jak pisze pan Marek Budzisz w arcyciekawej książce “Koniec rosyjskiej Ameryki” ( rozważania o przyczynach sprzedaży Alaski), wydanej w Warszawie w 2023: “...w 1866 Rosjanie głowili się jak przeciwdziałać amerykańskiemu parciu na Syberię, a także obawiano się oderwania Syberii od Rosji w efekcie ...”polskich knowań” oraz utworzenia z niej niezależnej republiki na wzór Stanów Zjednoczonych” ( str.241).

A sytuacja w XXI wieku pozostało badziej zagmatwana. Oto parę dni temu chiński minister Wang Yi wyznał w Brukseli, iż Pekin woli zwycięstwo Rosji w konflikcie z Ukrainą, gdyż w razie porażki Moskwy cały ciężar militarny USA zwróci się przeciwko Chinom. Rozbrajająca szczerość! Postawa Chin, antyukraińska, przypomina politykę Trumpa, który wyraźnie kokietuje Rosję w tej wojnie. A takie stanowisko oznacza, iż wracamy do czasów znieczulicy prezydenta Roosevelta, który ponad głowami Polaków ( też sojuszników Zachodu!) układał się ze Stalinem w Teheranie i w Jałcie. A pamiętamy skutki tej uległości i obawiamy się nowych ukłonów oraz koncesji wobec wnuka Stalina, bo ucierpi potem głównie wschodnia Europa. Ewentualną utratą Syberii natomiast niech się martwią Rosjanie, ostatecznie to nie nasza sprawa. Najwyżej Rosja nie zdoła potem odbić Alaski, o czym śpiewają rosyjskie dzieci w piosence ułożonej dla nich przez militarystów imperium.

Marek Baterowicz



Marek Baterowicz, ur.1944) jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” (1971). Debiut książkowy - „Wersety do świtu” (W-wa,1976); tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W 1981 r. wydał poza cenzurą zbiór wierszy pt. „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii. Autor kilku tytulów prozy(M.in "Ziarno wschodzi w ranie"-1992 w Sydney i 2017 w Warszawie) oraz wielu zbiorów poezji, jak np. „Serce i pięść” (Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” (Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” (Sydney, 1996), „Cierń i cień” (Sydney,2003), „Na smyczy słońca” (Sydney, 2008). W 2010 r. we Włoszech ukazał się wybór wierszy - „Canti del pianeta”, następnie "Status quo" (Toronto, 2014), zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes,2014),"Nad wielką wodą" (Sydney,2015) oraz e-book jego powieści marynistycznej, osadzonej w XVI wieku „Aux vents conjurés”.(www.polskacanada.com/aux-vents-conjures-par-marek-batter
Idź do oryginalnego materiału