Marek Baterowicz: OPERACJA POLSKA NKWD

W sierpniu minęła 88 rocznica masowych prześladowań Polaków w ZSRR, które rozpoczęto 11 sierpnia 1937 rozkazem NKWD nr 00485 i które trwały do listopada 1938 zwłaszcza na ziemiach Białorusi i Ukrainy. Objęły one ponad 140 tysięcy , a ponad 111 tysięcy skazano na rozstrzelanie. To największa spośród operacji NKWD co do liczby ofiar, a przyznał to również rosyjski historyk Nikita Pietrow ze Stowarzyszenia “Memoriał” (nękany potem przez Putina).
Polacy padli w niej ofiarą represji pozasądowych, rozpętanych zemstą Rosji i Stalina za klęskę pod Warszawą w 1920. Były to lata Wielkiego Terroru, który dotknął też inne narodowości żyjące w granicach ZSRR, ale ze szczególnym zapałem tępiono Polaków, rozstrzeliwując czy deportując. Trzeba jednak wiedzieć, iż represje te rozpoczęto znacznie wcześniej, bo w latach 1924-1929 rozstrzelano kilkuset Polaków pod zarzutem “szpiegostwa”. Po traktacie ryskim w 1921 rozwiązano jednak Polską Organizację Wojskową (POW), zatem ludzie ci byli ofiarą sowieckiej histerii szukania wszędzie szpiegów, dlatego represje trwały też w 1933/4 (rozstrzelano choćby poetę awangardy Witolda Wandurskiego, choć był komunistą ), a w 1935 w Kijowie, Mińsku i Moskwie ruszyła fala aresztowań pod hasłem rozbicia “siatki” POW, od dawna nieistniejącej! W tych miastach były liczne skupiska Polaków, gdy we wsiach Białorusi i Ukrainy Polacy żyli od XVII-tego wieku.
Zemsta, także odwieczna nienawiść Rosjan wobec Polski stała też za zbliżeniem pomiędzy Stalinem a Hitlerem, którzy nagle zawarli – 23 sierpnia 1939 – pakt Ribbentrop-Mołotow, dający naszym wrogom główny asumpt do wojny i przesądzający o tragicznym losie Polski, o nowych zbrodniach, egzekucjach czy rzeziach na naszych ziemiach. Nienawiść do Polski (tylko za co?) była cementem tego diabolicznego paktu, który stał się nowym rozbiorem Rzeczpospolitej, a także zaborem dla państw nadbałtyckich oraz Besarabii. Mówi się o nim coraz częściej, a choćby tworzy programy filmowe dla telewizji, także w Australii, emitowane z okazji kolejnej rocznicy tego niezwykłego porozumienia między faszystami a komunistami, między Hitlerem a Stalinem. Natomiast o operacji polskiej NKWD świat wie bardzo mało, chociaż wiadomo, iż tacy badacze jak Nicolas Werth, Terry Martin, Timothy Snyder, Nikita Pietrow, Arsenij Roginski albo Hiroaki Kuromiya z Indiana University zajmowali się tragedią polskich rodzin represjonowanych przez stalinowski reżim w latach trzydziestych ubiegłego wieku. A na Polaków polowano też w ramach innych operacji NKWD (niemieckiej, łotewskiej, litewskiej itd.) I właśnie Hiroaki Kuromiya stwierdził, iż “tak jak Holokaust, Operacja Polska powinna być pamiętana przez całą ludzkość.” Dodałbym tu również rzezie na kresach dokonane przez Armię Czerwoną po agresji 17 września 1939, deportacje na Sybir, zbrodnię katyńską oraz inne zbrodnie Sowietów na Polakach, a pomijane czasem w tomach historii.
Podobny apel wyraziła Rada Polonii Świata, zebrana w Sopocie w dniach 2-5.X.1997, ustanawiając dzień Polskiego Holokaustu Chrześcijańskiego, ofiar hitleryzmu i bolszewizmu. Wybrano też dzień 14 września jako poświęcony tym ofiarom, a patronem tego dnia św. Maksymiliana Kolbe. Niestety, o tym dniu polskiej zagłady pamięta się rzadko, może przeszkadza on innym narodom pielęgnującym lepiej swoje ofiary. Oto – jak czytamy – po wojnie IPN rejestrował głównie straty narodu wybranego, gdy Polacy “nie mogli się doczekać ani jednej maszyny do pisania i ani jednej szafy...”(vide Janina Hera, “Polacy ratujący Żydów” (W-wa,2014, str.17). A historycy są zgodni, iż eksterminacyjne metody stosowane przez hitleryzm oraz bolszewim wobec Polaków odpowiadają jednak definicji ludobójstwa. Być może w tym roku ktoś w końcu przypomni o tym polskim dniu Holokaustu chrześcijańskiego 14 września?
Marek Baterowicz
( wg “Czarnej Księgi Komunizmu” ( Warszawa, 1999, str.341-344 oraz ‘ARCANA” nr 106/7, 2012, str. 58-79)
Marek Baterowicz, ur.1944) jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” (1971). Debiut książkowy - „Wersety do świtu” (W-wa,1976); tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W 1981 r. wydał poza cenzurą zbiór wierszy pt. „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii. Autor kilku tytulów prozy(M.in "Ziarno wschodzi w ranie"-1992 w Sydney i 2017 w Warszawie) oraz wielu zbiorów poezji, jak np. „Serce i pięść” (Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” (Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” (Sydney, 1996), „Cierń i cień” (Sydney,2003), „Na smyczy słońca” (Sydney, 2008). W 2010 r. we Włoszech ukazał się wybór wierszy - „Canti del pianeta”, następnie "Status quo" (Toronto, 2014), zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes,2014),"Nad wielką wodą" (Sydney,2015) oraz e-book jego powieści marynistycznej, osadzonej w XVI wieku „Aux vents conjurés”.(www.polskacanada.com/aux-vents-conjures-par-marek-batter