Marek Baterowicz: LIKWIDATOR TUSK

Wiadomości z internetu przynoszą różne rewelacje, a ostatnio taką nowinę, iż oto Donald Tusk ( zwany “premierem”) narozrabiał sporo w dziedzinie dronów. Okazało się też, iż to jednak rząd PiS-u był kiedyś przezorny i zakupił pakiet antydronowy do zwalczania dronów, aliści likwidator Tusk – pod pretekstem modernizacji – zamroził tę inicjatywę. A mogła się przydać niedawno, gdy wschodnie imperium wysłało na tereny Polski swoje drony. Nic z tego, trzeba było poderwać do lotu samoloty F-16 i tym sposobem walczyć z fruwającymi intruzami. A sposób ten nie jest tani, bo rakiety kosztują znacznie więcej od dronów, a przy okazji mogą też uszkodzić czy zburzyć budynki mieszkalne! Ale Donald tylko zaciera rączki jak się coś w Polsce wali i ma takie sprawy w nosie, a za swojej pierwszej kadencji “premiera” choćby rozbrajał polską armię likwidując aż 629 jednostek wojskowych na wschodnim brzegu Wisły!Ten masowy sabotaż świadczy, iż Tusk nie był premierem III RP, ale jej likwidatorem i jakby prezesem komisji likwidacyjnej Polski! Niektórzy wtedy mówili, iż chyba przez cały czas obowiązuje układ Ribbentrop-Mołotow... A osłabienie prawego brzegu Wisły miało ułatwić dywizjom wschodniej potencji marsz na zachód? Czy gdzie jeszcze? A to już tajemnica imć Donalda! A może podejmował czyjeś dyrektywy ? Enigma…A czyje dyrektywy podejmował, kiedy rozdzielił wizyty w Katyniu ? A to z kolei stworzyło warunki do zaplanowania zamachu na samolot z Prezydentem! W takim razie wynika z tego zupełnie logicznie, iż można imć Tuska uznać za tego “smoleńskiego mordercę”, który w dodatku oddał czym prędzej śledztwo Rosjanom, aby jakimś trafem czarne skrzynki nie zdradziły ważnych sekretów... A te niewątpliwie sugeruje słynne zdjęcie ze smoleńskiego wrakowiska, gdzie Tusk ściska się z Putinem! Tak to państwo ( niby III RP) zdało egzamin? Ale tak naprawdę z czego? Z lojalności do obcego mocarstwa chyba, a w istocie żadne państwo, tylko zbójeckie elity, które potem dekorowano orderami... Ich posępne normy przetrwały, a “rząd” Tuska zakazuje dostępu do raportu podkomisji smoleńskiej. Zatem jednak czegoś się boi były premier, a obecny szef skorumpowanej szajki. W czasie wojny zasłania się obowiązkami, co mają związek z bezpieczeństwem państwa zagrożonego przez prowokacje zza wschodniej granicy.
Dziś rzeczy komplikują się dalej, gdy fruwają drony, ale na szczęście polscy przedsiębiorcy nie śpią. Przemysł dronowy istnieje od paru lat, zatem sursum corda! Tym bardziej, iż media donoszą o powołaniu jakiejś “joint group” między Polską a Ukrainą dla produkcji dronów oraz antydronów. Wszystko zatem przed nami, a może to nasze drony dofruną dalej ? A Donald Tusk niechaj pofrunie znowu do Unii Europejskiej i tam szuka posady...W III RP to persona non grata! Natomiast sądy są na takim poziomie, iż nie dają nadziei na osądzenie jego poczynań i zdrady, a chyba o to chodziło “reformie” sądów Bodnara według instrukcji Tuska!
Marek Baterowicz