Marcin Romanowski za kratkami: „kombinacje” z operacją nie wystarczyły

1 miesiąc temu

Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości i jeden z zaufanych ludzi Zbigniewa Ziobry, trafił na trzy miesiące do więzienia. Wbrew wszelkim zabiegom, które miały uratować go przed sprawiedliwością, Romanowski nie uniknął aresztu. Czyżby prawo, które sam współtworzył, w końcu go dopadło?

Romanowski starał się unikać więzienia za wszelką cenę. Święta za kratkami to perspektywa, na którą musi się przygotować po tym, jak sąd odrzucił próby obrony oparte na rzekomych „operacjach”. Wygląda na to, iż tym razem jego knowania okazały się bezskuteczne. Niektórzy twierdzą, iż Romanowski teraz czeka na swoich dawnych towarzyszy z Solidarnej Polski. Czy Zbigniew Ziobro dołączy do niego jeszcze przed świętami? A może w towarzystwie Jarosława Kaczyńskiego? Byłaby to znakomita perspektywa.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Obserwatorzy życia politycznego zauważają, iż atmosfera w dawnej Solidarnej Polsce gęstnieje. W obliczu grożących Romanowskiemu choćby 25 lat więzienia za poważne nadużycia, pytanie brzmi: kto będzie następny? Czy Ziobro i jego ekipa zdążą jeszcze odegrać kartę „ofiary politycznej”, czy ich czas za kratkami stanie się kolejnym rozdziałem w historii upadku tej formacji?

Wiceminister ma bardzo poważne zarzuty. Każdy kto okrada Polskę powinien siedzieć.

Idź do oryginalnego materiału