Marcin Romanowski o pracy z Węgier: Poszukiwany były wiceminister sprawiedliwości w poniedziałek rano udzielił wywiadu w Polsat News, w którym podkreślił, iż nie zamierza rezygnować z mandatu poselskiego. Wymieniał, iż w niedzielę 5 stycznia złożył interpelację jako poseł. - Ja nigdzie nie uciekałem, wyjechałem i poprosiłem o ochronę międzynarodową. W Polsce rządzonej przez reżim Tuska nie mogę liczyć na uczciwy proces. Moim celem nie jest chronienie się przed sprawiedliwością, ale walka z niesprawiedliwością - stwierdził podejrzany o 11 zarzutów polityk. Na pytanie Grzegorza Kępki, czy spotkał się z premierem Węgier, Romanowski odpowiedział, iż "zobowiązanie wymaga, żeby nie zdradzać, z kim się spotyka".
REKLAMA
Romanowski o zarzutach: Podejrzany w śledztwie dot. nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości stwierdził, iż "jest ofiarą prześladowań w Polsce". - Trzeba było powiedzieć stop temu bezprawiu, bo poziom bezprawia osiągnął poziom nie do zniesienia. (...) Zarzuty są tak absurdalne, iż w przypadku dwóch złożyłem powiadomienie o możliwości fałszowania dowodów - stwierdził były wiceminister sprawiedliwości. Prowadzący wywiad cytował fragmenty nagrań z taśm Mraza, na co Romanowski odpowiadał, iż nie wie, czy "nie są zmontowane". - Każdy dzień tutaj utwierdza mnie w tym, iż postąpiłem dobrze, bo mogę atakować i bronić praworządności - zapewnił na koniec wywiadu Romanowski.
Zobacz wideo Myrcha miażdży Suwerenną Polskę: W sprawie Romanowskiego większej hipokryzji nie widziałem
Zarzuty dla Romanowskiego: Poseł PiS-u usłyszał 11 zarzutów związanych ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Jeden z nich dotyczy "brania udziału w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu". Pozostałe 10 odnosi się natomiast do przekroczenia uprawnień lub niedopełniania obowiązków, w tym siedem dotyczy przywłaszczenia powierzonego mienia.
Czytaj również: "Romanowski zwrócił się do Tuska. Straszył dożywotnim więzieniem. 'Oddajcie kraj'".
Źródło: Polsat News