Marcin Romanowski uciekł przed wymiarem sprawiedliwości: krytyczny błąd byłego wiceministra i klęska narracji PiS

1 miesiąc temu

Były wiceminister sprawiedliwości, Marcin Romanowski, uciekł przed aresztowaniem. Jego decyzja o rejteradzie przed wymiarem sprawiedliwości, zamiast stanowić próbę uniknięcia odpowiedzialności, staje się symbolicznym przyznaniem się do winy. W jednej chwili Romanowski podważył nie tylko swoją wiarygodność, ale również całą narrację „dobrej zmiany”, którą PiS konsekwentnie budował przez lata.

Kiedy ktoś, kto przez lata sprawował funkcję wiceministra sprawiedliwości, postanawia uciec przed organami ścigania, wizerunkowy efekt jest jednoznaczny. Romanowski, człowiek, który powinien być symbolem praworządności, teraz sam staje się podwójnym przestępcą. To nie tylko kompromitacja jego osoby, ale również katastrofa wizerunkowa dla PiS. Ucieczka była krytycznym błędem, który buduje wizerunek PiS jako organizacji przestępców.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Romanowski swoją decyzją dał do zrozumienia, iż obawia się odpowiedzialności i wie, iż zarzuty są prawdziwe. W oczach opinii publicznej taki krok jest równoznaczny z przyznaniem się do winy. Jak teraz PiS wytłumaczy wyborcom, iż to właśnie ich człowiek, „obrońca polskiego prawa i sprawiedliwości”, uciekł niczym pospolity przestępca?

Romanowski postawił PiS w tragicznej sytuacji. Partia, która przez lata budowała swoją narrację na „walce z układami” i „zero tolerancji dla przestępczości”, teraz musi tłumaczyć się z ucieczki jednego z jej prominentnych członków. Co więcej, Romanowski to nie tylko szeregowy polityk – to osoba odpowiedzialna za kształtowanie polskiego systemu sprawiedliwości. jeżeli on sam nie wierzy w zasady, które głosił, co z resztą partii?

Dla PiS ten skandal jest szczególnie bolesny, ponieważ podważa fundamenty, na których opiera się ich polityka. Trudno będzie tłumaczyć wyborcom, iż „to tylko jednostkowy przypadek” – Romanowski stał się twarzą przestępczej organizacji PiS.

Idź do oryginalnego materiału