Marcin Kierwiński, były już szef MSWiA, powiedział w TVN24, iż za jego czasów w ministerstwie służby zapobiegły "kilku" przypadkom rosyjskiego sabotażu w Polsce. - Były to różne sytuacje, od wprost aktów terroru, po szukanie przez rosyjskie służby osób, które miałyby wykonywać "brudną robotę" także poza terytorium kraju - wyjaśnił.