Marcin Bogdan: Hulaj dusza
Wyroki sądowe zaczęto unieważniać , gdy ministrem sprawiedliwości był Adam Bodnar. Teraz, gdy ministrem jest Waldemar Żurek, zjawisko stało się masowe. Nie ma praktycznie dnia, by sądy apelacyjne nie unieważniły wyroków skazujących morderców, gwałcicieli, pedofili, handlarzy narkotyków, groźnych przestępców, w tym recydywistów, pospolitych złodziei i rzezimieszków. Powodem, czy raczej pretekstem, dla unieważniania wyroków jest to, iż wydali je tzw. neo-sędziowie.

Kim są sędziowie, nazywani pogardliwie neo-sędziami?. Otóż zdaniem polityków koalicji 13. grudnia są to sędziowie powołani do zawodu przez Krajową Radę Sądownictwa po roku 2017, a więc od momentu, gdy 15 sędziów-członków Rady zaczął powoływać Sejm. Tu trzeba odwołać się do regulacji prawnych a w szczególności do Konstytucji Rzeczypospolitej, która w art. 187 określa skład i tryb wybierania Krajowej Rady Sądownictwa, a mianowicie:
1. Krajowa Rada Sądownictwa składa się z:
1) Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Ministra Sprawiedliwości, Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego i osoby powołanej przez Prezydenta Rzeczypospolitej,
2) piętnastu członków wybranych spośród sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, sądów administracyjnych i sądów wojskowych,
3) czterech członków wybranych przez Sejm spośród posłów oraz dwóch członków wybranych przez Senat spośród senatorów.
2. Krajowa Rada Sądownictwa wybiera spośród swoich członków przewodniczącego i dwóch wiceprzewodniczących.
3. Kadencja wybranych członków Krajowej Rady Sądownictwa trwa cztery lata.
4. Ustrój, zakres działania i tryb pracy Krajowej Rady Sądownictwa oraz sposób wyboru jej członków określa ustawa.
Zapis w Konstytucji jest jednoznaczny. 15. członków KRS musi być sędziami ale o sposobie ich wyboru nie decyduje Konstytucja ale Ustawa. W roku 2017 demokratycznie wybrany Sejm uchwalił Ustawę, która stanowi, iż tychże 15. członków KRS wybiera spośród sędziów Sejm. Ustawę podpisał demokratycznie wybrany Prezydent i jest ona jedynym obowiązującym i niepodważalnym prawem. Prawem ustanowionym z woli Suwerena, który wybrał taki Sejm i takiego Prezydenta, dając im przez to mandat do uchwalenia takiego prawa. Jednak politycy koalicji 13. grudnia podważają legalność przedmiotowej Ustawy, twierdząc, iż ze względu na apolityczność sądów, sędziów mogą wybierać tylko sędziowie, co rzekomo wynika także z prawa unijnego. A skoro sędziów do KRS nie wybrali sędziowie tylko posłowie, to zgodnie z zasadą przechodniości, KRS, której członkami są ci sędziowie nie ma prawa powoływać sędziów. Reasumując, tak wybrani sędziowie są neo-sędziami, czyli nie są w ogóle sędziami.
Skoro zakaz wybierania sędziów przez polityków ma wynikać z prawa unijnego to należy w tym miejscu przytoczyć stosowne regulacje prawne obowiązujące np. w Niemczech. Otóż w Niemczech sędziów wybiera Komisja Wyboru Sędziów (Richterwahlausschuss), będąca odpowiednikiem polskiej Krajowej Rady Sądownictwa. Niemiecka Komisja składa się z 32 członków, a mianowicie:
z 16 ministrów sprawiedliwości państw związkowych (Länder)
z 16 członków Bundestagu (niemieckiego parlamentu), wybieranych proporcjonalnie do siły partii
Jak widać członkami niemieckiej KRS nie są sędziowie tylko wyłącznie politycy. Podsumowując:
- w Niemczech: sędziów orzekających powołuje KWS złożona z polityków wybranych przez polityków
- w Polsce: sędziów orzekających powołuje KRS złożona z sędziów wybranych przez polityków
Zdaniem niemieckiego ustawodawcy opisany powyżej niemiecki model prawny ma służyć odpolitycznieniusądów. Zdaniem polityków koalicji 13. grudnia polskie regulacje prawne służą upolitycznieniu sądów. Można by spytać, gdzie tu logika? Wyjaśnił to dobitnie Europejski Trybunał Praw Człowieka wyrokując, iż „W niektórych starszych demokracjach istnieją systemy, w których władza wykonawcza ma silny wpływ na powoływanie sędziów. Takie systemy mogą dobrze funkcjonować w praktyce i pozwalać na niezależne sądownictwo, ponieważ władzę wykonawczą ogranicza kultura prawna i tradycje, które rozwinęły się przez długi czas”. Wszystko jasne, Niemcy mają wyższą kulturę prawną niż Polska. Deutschland über Alles. Skąd my to znamy.
Część czytelników może wie, iż mam wykształcenie politechniczne, bliskie mi są nauki ścisłe. Słysząc od polityków koalicji 13. grudnia, iż sędziów mogą wybierać tylko sędziowie, muszę zadać pytanie: a kto wybrał pierwszego sędziego w historii polskiego sądownictwa? jeżeli nie był to sędzia, to idąc za rozumowaniem polityków tuskowej koalicji, wszyscy sędziowie, począwszy od tego pierwszego, są skażeni tą „wadą prawną” i są neo-sędziami. Nie są więc sędziami, a co za tym idzie sądownictwo w Polsce nie istnieje. jeżeli pierwszego sędziego wybrałby jednak sędzia, to pierwszy nie byłby pierwszym i powracamy do pytania: kto wybrał pierwszego sędziego w historii polskiego sądownictwa. Jak rozwiązać ten dylemat, by uczynić rozumowanie polityków koalicji 13. grudnia logicznym? Można przyjąć, iż pierwszego sędziego powołał Pan Bóg. Wszak Pan Bóg jest Sędzią, i to w dodatku Sprawiedliwym. Ale politycy koalicji opiłowali katolików z przywilejów, trudno by im zatem było przyznać, iż Pan Bóg miał przywilej powołania pierwszego sędziego. W dodatku, jeżeli Pan Bóg kogoś powołuje, to na tamten świat. Jak zatem sędzia powołany na tamten świat mógłby powołać kolejnych sędziów na tym świecie, tu, na ziemskim padole?
Chyba jedynym ratunkiem dla polskiego sądownictwa będzie wydanie przez Tuska dekretu, iż sędziami w Polsce mogą być, teraz i w przyszłości, jedynie sędziowie powołani przez Żurka. Wszak Żurek w jednym z wywiadów powiedział, sam o sobie, iż jest bogiem. Jest bogiem i w dodatku sędzią. Rozwiązanie doskonałe ale …… legło w gruzach. Przecież Żurek obejmując funkcję ministra musiał zrzec się statusu sędziego. Było tak blisko rozwiązania problemu, wystarczyło nie powoływać Żurka na ministra. Ale mleko się rozlało. Co teraz?
Teraz hulaj dusza piekła nie ma. Można kraść, gwałcić i mordować. Hulaj dusza piekła nie ma, nie ma sądów, nie ma Polski. Nie ma już Polski. Zniszczyli prawo, zdemolowali państwo. Barbarzyńcy.
Marcin Bogdan
Osoby, które są zainteresowane posiadaniem książki, prosimy o dobrowolną wpłatę na cele statutowe Stowarzyszenia Solidarni2010 oraz złożenie zamówienia na adres [email protected], podając jednocześnie informację na jaki adres ma być wysłana przesyłka. W przypadku odbioru w paczkomacie, prosimy o podanie nr telefonu i miejsca odbioru.
Oto nr konta:
67 2490 0005 0000 4520 4582 2486
Książka wydana została staraniem i środkami członków Stowarzyszenia Solidarni 2010 w ramach działań statutowych.








