"Mamy na to dowody". Niepokojące słowa wiceszefa MSWiA o sytuacji na granicy

3 miesięcy temu
Zdjęcie: Zapora na granicy polsko-białoruskiej Źródło:PAP / Artur Reszko


Mamy dowody na to, iż ci migranci są zmuszani do takich zachowań przez służby białoruskie – powiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek.


Niezależne białoruskie media poinformowały niedawno, iż służby Aleksandra Łukaszenki szkolą nielegalnych migrantów do atakowania polskich żołnierzy. Z informacji BYPOL wynika, iż ataki na polskich żołnierzy są przedsięwzięciami starannie zaplanowanymi. Migranci są trenowani w Centrum Szkoleniowym Dynamo w Mińsku przez instruktorów z Państwowego Komitetu Granicznego.


Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek przyznał, iż polskie służby mają dowody na takie działania. Migranci mają być zmuszani do atakowania Polaków. Mroczek dodał, iż te działania "są coraz bardziej agresywne".


– Działają w dużych grupach i posiadają niebezpieczne narzędzia, takie jak np. noże – powiedział polityk. Mroczek potwierdził również, iż w tym tygodniu Żandarmeria Wojskowa rozpocznie służbę na granicy z Białorusią.


– Przede wszystkim zmieniamy sposób działania i współdziałania na granicy między żołnierzami, funkcjonariuszami straży granicznej i policji. Przypomnę, iż kilka miesięcy temu skierowaliśmy tam policję, w szczególności oddziały prewencji, wyszkolone do radzenia sobie z agresywnym tłumem, wyposażonym w niebezpieczne przedmioty. Doposażamy lepiej, o ile chodzi o ochronę osobistą, żołnierzy i funkcjonariuszy. Ten nowy sposób działania z pewnością przyniesie lepsze rezultaty – powiedział wiceminister.


Sytuacja na granicy


Do próby nielegalnego przedostania się na terytorium Polski doszło w środę około godziny 15. Straż Graniczna przekazała szczegóły. Około 70 cudzoziemców próbowało sforsować rzekę Przewłoka. Późnym wieczorem doszło do kolejnej próby.


"Cudzoziemcy rzucali w stronę polskich patroli kamieniami. Funkcjonariusze Straży Granicznej wraz z żołnierzami Wojska Polskiego i Policjantami skutecznie zapobiegli próbie przekroczenia granicy wbrew przepisom. Migranci wycofali się w głąb Białorusi" – przekazała w komunikacie rzecznik podlaskiego oddziału Straży Granicznej, Katarzyna Zdanowicz.


Migranci ponownie próbowali dostać się do Polski jeszcze tego samego dnia wieczorem, około 22:30. "Migranci zachowywali się agresywnie. Rzucali w stronę polskich patroli kamieniami. Po raz kolejny odparto atak i cudzoziemcy wycofali się w głąb Białorusi. W odparciu ataku brały udział wszystkie służby zaangażowane bezpośrednio w ochronę granicy" – poinformowała Zdanowicz. W obu akcjach nikt nie ucierpiał.


Czytaj też:"To jest kompletnie nie do przyjęcia". Sikorski o sytuacji na granicyCzytaj też:Granica z Białorusią. Rosyjskie media cytują słowa Sikorskiego
Idź do oryginalnego materiału