- To wszystko działania, w jakiejś mierze przypominają to, co działo się w sądownictwie polskim po ’45 roku. Mamy do czynienia z sytuacją, w której prawo po prostu przestaje działać. Można powiedzieć, iż chociaż fundamentem prawa jest Konstytucja, cały system prawa opiera się o Konstytucję, ten system powiązań wewnątrz systemu prawa, które ten system tworzą, ma swoje ukoronowanie i jednocześnie swoje źródło w Konstytucji, to Konstytucja też przestaje być adekwatnie aktem obowiązującym. Mamy do czynienia z procesem odwyknienia, tak to prawnicy w tej wersji polskiej nazywają i to jest proces, który prowadzi do powstania luki, pustki konstytucyjnej, czyli sprawa jest ogromnie poważna - mówił dalej.
- Polska przestała być adekwatnie już, od pierwszych działań tego rządu i deklaracji, w szczególności premiera Tuska, państwem praworządnym, ale w tej chwili to przechodzi jakby na nowy poziom, poziom całkowitego zakwestionowania zasady, które obowiązuje w każdym państwie nie tylko demokratycznym, ale w państwie po prostu cywilizowanym - zaznaczył prezes PiS.