Maciej Maleńczuk podzielił się zaskakującą historią w programie TVN „Autentyczni”. Gdy artysta był młodym harcerzem, poznał Antoniego Macierewicza. I doszło do spięcia! Poznali się w harcerstwie Maciej Maleńczuk od lat pozostaje jednym z najpopularniejszych polskich artystów. Krakowski muzyk znakomicie odnajduje się w różnych gatunkach, z lekkością i przymrużeniem oka bawi się stylami, czym ciągle zaskakuje swoich fanów. Ale działalność Maleńczuka nie kończy się tylko na nagrywaniu płyt i koncertowaniu. Wokalista często – nie tylko w swoich piosenkach – komentuje otaczającą nas rzeczywistość medialno-polityczą. A taka okazja nadarzyła się przy okazji wizyty Macieja Maleńczuka w programie TVN „Autentyczni”. Artysta znalazł się w ogniu pytań osób w spektrum autyzmu. Spotkanie prowadziła Dorota Wellman, a w pewnym momencie padło zaskakujące pytanie. – Czy chciałeś być harcerzem? Skautem? – zapytał jeden z uczestników spotkania z artystą. Maleńczuk wyjaśnił, iż nic nie ma do harcerzy, sam należał do Związku Harcerstwa Polskiego i przy okazji opowiedział, jak poznał Antoniego Macierewicza. – Muszę koniecznie opowiedzieć o tym, jak mnie Macierewicz wizytował. Miałem wtedy 11 lat i byłem zastępowym. Okazało się, iż jest wizytacja i przychodzi główny harcerz. I to był Macierewicz! Miał beretkę, krótkie spodenki, takie koszmarnie owłosione nogi, dość długie włosy, brodę i palił fajkę. I