Małek odpowiada na materiał „Faktów” TVN: „Pełen insynuacji”

Była minister aktywów państwowych Marzena Małek skomentowała na Facebooku materiał „Faktów” TVN na temat zakupu biomasy przez spółkę Enea Trading. Jak zauważyła była napisała szefowa MAP, materiał jest „pełen insynuacji i niedomówień, których celem jest przedstawienie mojej osoby w złym świetle tak, aby przekonać widza, iż zawarłam niekorzystny kontrakt i złamałam prawo”.

Przez kłamstwa na mój temat cierpię nie tylko ja, ale przede wszystkim moi najbliżsi

— wyznała Małek.

W mojej ocenie świadczy to o tym, iż stacja TVN nie jest niezależnym medium, a takim, które robi materiały na polityczne zlecenie, w tym przypadku, aby oczernić mnie

— dodała.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szokujący projekt koalicji Tuska. Minister Małek alarmuje: Mrozi ceny energii tylko na pół roku, co ma sfinansować Orlen

TVN nie publikuje oświadczenia

Marzena Małek zwróciła uwagę, iż stacja nie wyemitowała oświadczenia, które była minister aktywów państwowych przesłała przed publikacją materiału.

Brak jego publikacji świadczy o tym, iż nie pasowało to pod z góry założoną tezę, iż mamy do czynienia z „kolejną aferą” rządu PiS

— stwierdziła szefowa MAP.

A to są fakty: kontrakt ze spółką Arkan zawarła spółka Enea Elektrownia Połaniec. Nigdy nie zasiadałam we władzach Elektrowni Połaniec. Nigdy nie podpisywałam jakiegokolwiek kontraktu ze spółką Arkan

— zaznaczyła.

Nie znam raportów z ustaleń kontroli dotyczących sposobu realizacji zawartych przez Elektrownie Połaniec umów na dostawę paliw

— podkreśliła Małek.

Będzie pozew?

Na tym nie koniec.

Warto podkreślić, iż podczas mojej pracy w Enea Trading podejmowane były istotne działania związane z zapewnieniem nieprzerwanego łańcucha dostaw paliwa dla Elektrowni Połaniec, zwłaszcza w trudnym czasie epidemii Covid-19. Jednakże zawsze to Elektrownia Połaniec podejmowała ostateczne decyzje odnośnie wyboru kontrahenta, zawarcia, prowadzenia umowy i jej realizacji

— tłumaczyła była minister aktywów państwowych.

Marzena Małek zapowiedziała podjęcie działań w sprawie kontrowersyjnego materiału.

Do stacji TVN w najbliższych dniach zostanie złożony wniosek o sprostowanie materiału, a ewentualnie dalszym krokiem będzie złożenie pozwu o naruszenie dóbr osobistych

— napisała.

gah/Facebook