To były czarne 24 godziny, może nieco więcej tych godzin było, co akurat mało istotne. Wpierw w Ameryce, kraju fantastów spod znaku MAGA, jakiś kolejny patus korzystający z powszechnego prawa do posiadania broni, odstrzelił studentów na uniwersytecie w Providence – 2 osoby nie żyją, kolejnych ośmiu jest rannych, szanse na przeżycie raczej znikome. Kim jest patos nie wiadomo, na razie nie został ujęty, ani choćby zidentyfikowany, przynajmniej takie wieści płyną zza oceanu.
Nie wiem czy Charlie Kirk przewraca się w grobie, teoretycznie mogłoby, bo nie został skremowany, natomiast gdyby żył, byłby prawdopodobnie z siebie zajebiście dumny; kolejne dwa życia, niedługo może więcej, mógłby dopisać sobie do listy będącej de facto ceną tak a nie inaczej pojmowanej przez tego kato-prawicowego oszołoma wolności. Pamiętacie tezę Kirka? „Kilka zgonów w ciągu roku to cena, którą warto płacić za utrzymanie powszechnego dostępu do broni”. I marnym przynajmniej dla mnie pocieszeniem jest to, i sam na tej liście się znalazł.
Ale co tam Ameryka, dla nich to prawdopodobnie chleb z masłem i normalka. Jutro, może pojutrze, kolejny wariat odjebie kolejnych kilka osób.
Plus minus w tym samym mniej więcej czasie, w bardziej poukładanej wydawałoby się Australii, kilku szaleńców ostrzelało plaże w Sydney, bo nie podobało im się, iż świętują na niej Żydzi. Antysemicki śmieć w Australii jest ponoć liczny, więc wcześniej czy później musiało się to tak skończyć. Pod pewnym względem pojechali Breivikiem. Ofiar w Sydney jest zdecydowanie więcej niż w Providence i dziś jeszcze nie wiadomo czy bilans ofiar jest kompletny.
Nasuwa mi się takie oto przypuszczenie, iż do akcji wkroczyli tam miejscowi braunowcy, co z pewnej strony patrząc wcale nie jest śmieszne, zwłaszcza dla nas. Biorąc bowiem pod uwagę, iż owego jako się rzekło antysemickiego śmiecia również w Polsce jest już po kokardę, z wyraźną nadreprezentacją owych barunowców i antysemickie ciśnienia wzrasta z miesiąca na miesiąc, więc i tu wszystko za chwilę jest możliwe. W każdym razie grzegorzo-braunowcy tym co stało się w Sydney prawdopodobnie są zachwyceni, nie mam tu żadnych wątpliwości. Czy doszli już do wniosku, iż jak się chce to wszystko można?
Bez wątpienia zaś skumali, iż zabawy z gaśnicami i chanukowymi świecami, to tylko zwykła dziecinada i kilka znaczące wygłupy, czas na coś poważnego; czas myśl światłą grzegorzową zmienić w konkretne czyny. Ci z Sydney pokazali jak zabrać się do sprawy. Więc nie machajcie mi kochani lekceważąco ręką, nie mówcie, iż konfabuluję, bo ja po prostu dmucham na zimne, a w zasadzie to już mocno ciepłe. Podziękujecie później, a ja skwituję to tylko banalnym ”a nie mówiłem?”




![Nowa ustawa o opiece ma mylący tytuł. Nie przewiduje żadnych nowych świadczeń dla opiekunów albo osób niepełnosprawnych, seniorów, osób samotnych [projekt]](https://g.infor.pl/p/_files/38661000/paragraf-38661468.jpg)
![[OGŁOSZENIE] Poszukiwani świadkowie uszkodzenia samochodu marki BYD na os. Złote Łany](https://img.bielskiedrogi.pl/2025/12/d3785ec7f437649ce7080b3e2456ded5_b4e7.jpeg)

