Amerykanie protestują, bo widzą, iż Ich Prezydent spycha Amerykę (i świat przy okazji) w kierunku nieakceptowalnym.
Ciekaw jestem, ilu spośród protestujących nie poszło na wybory?
Pamiętam, jak w Polsce KOD organizował marsze protestacyjne, jak PiS gwałcił Konstytucję. Reporter TVN spytał dwóch protestujących młodych ludzi na kogo głosowali. Okazało się, iż nie poszli na wybory, ale jeden z nich dodał: „Mądry Polak po szkodzie”.
Teraz Amerykanie, zdaje się, iż mądrzeją, ale niektórych stłuczonych naczyń nie daje się skleić.
Za Jackiem Pałasińskim cytuję wypowiedź Muska do Włochów:
„Masowa imigracja jest szalona. Na świecie jest 8 miliardów ludzi i jeżeli jesteśmy krajem liczącym 50-60 milionów mieszkańców, to choćby niewielki procent z nich, jeżeli przeniesie się do tego kraju, przekształca go w inny kraj. Kraj to nie geografia, w której się znajduje, ale ludzie, którzy tam mieszkają. To powinno być oczywiste. jeżeli przetransportujemy Włochów do jakiegoś obszaru Stanów Zjednoczonych, zawsze będą to Włochy, ale jeżeli przetransportujemy grupę ludzi z innej części świata do Włoch i nie będzie tam już nikogo, ponieważ zostali przetransportowani do USA, ten kraj nie będzie już Włochami, ponieważ będą w nim mieszkać inni ludzie”.
Mam wrażenie, iż taki bełkot może wypowiadać szef firm technologicznych tylko po naćpaniu się.
Michał Leszczyński