16 godzin temu
Emmanuel Macron w swoim przemówieniu w Westminsterze wezwał Wielką Brytanię, by stanęła „ramię w ramię” z Unią Europejską jej dążeniach do ograniczenia zależności od obcych mocarstw w czasach geopolitycznych zawirowań.
Prezydent Francji Emmanuel Macron udał się z oficjalną państwową wizytą do Londynu. Najpierw odbyły się uroczystości: fanfary, salwy armatnie i powitanie prezydenta i jego żony Brigitte na zamku Windsor — rezydencji króla Karola III i jednym z największych zamków świata, gdzie francuska para prezydencka spędziła potem noc.
Następnie Macron wygłosił przemówienie w Pałacu Westminsterskim przed Izbą Lordów i Izbą Gmin — podobnie jak to zrobił Nicolas Sarkozy w 2008 roku i jak planuje zrobić Donald Trump podczas swojej wizyty państwowej we wrześniu.
Po tradycyjnych nawiązaniach do braterstwa ugruntowanego na polach bitew obu wojen światowych Macron przyjął wyraźnie geopolityczny ton. Wezwał Paryż i Londyn do „obrony porządku światowego” — na Ukrainie, Bliskim Wschodzie, w Afryce i regionie Pacyfiku.
Francuski prezydent, zdecydowany orędownik „strategicznej autonomii” Europy, opowiedział się również za bliższym zaangażowaniem Wielkiej Brytanii w unijne wysiłki na rzecz ograniczenia zależności wojskowej, gospodarczej i technologicznej od mocarstw takich jak USA i Chiny.
— Wielka Brytania nie może pozostać na uboczu; musimy iść naprzód ramię w ramię — oświadczył Macron, przypominając o „odpowiedzialności” Paryża i Londynu za bezpieczeństwo Europy mimo wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.
— Mamy przed sobą nowe zagrożenia, agresywne mocarstwa nuklearne i czasem także niepewne sojusze — tłumaczył Macron, apelując o „budowę silnego europejskiego filaru w ramach NATO”.
Jego słowa przypominały przemówienie Jacques’a Chiraca wygłoszone w tym samym miejscu w 1996 roku, gdy apelował on, by Europa wyposażyła się „w środki, które pozwolą jej ponosić większą odpowiedzialność za własną obronę” poprzez rozwój „europejskiej tożsamości obronnej” w ramach NATO.
Co z tematem imigracji?
W kwestii migracji Macron zaznaczył, iż „decyzje” zostaną podjęte podczas francusko-brytyjskiego szczytu.
Rozmowy na temat porozumienia, w ramach którego Wielka Brytania mogłaby odsyłać imigrantów przybyłych z Francji w zamian za przyjęcie osób chcących dołączyć do rodzin już osiedlonych na Wyspach, skomplikował sprzeciw niektórych stolic unijnych.
Ustalenia między przywódcami dotyczą jednak także kwestii pozapolitycznych. Prezydent Francji ogłosił również, iż tkanina z Bayeux — arcydzieło z XI wieku przedstawiające normańskie podboje Anglii — na rok (od lata 2026 do lata 2027) zostanie wypożyczona z Normandii do British Museum w Londynie.
Nie każdy może przemawiać w Westminsterze
Wystąpienie przed obiema izbami brytyjskiego parlamentu to znaczące wydarzenie dyplomatyczne, zarezerwowane wyłącznie dla przywódców odbywających wizyty państwowe — a więc zaproszonych przez monarchę.
W przeszłości przemawiali tam m.in. Nelson Mandela, Barack Obama i Wołodymyr Zełenski — wszyscy przyciągnęli tak wielkie tłumy, iż ich wystąpienia odbyły się w Westminster Hall, miejscu zarezerwowanym zwykle dla wystąpień samego monarchy.
Macron nie przyciągnął aż takiego zainteresowania, dlatego swoje przemówienie wygłosił w znacznie mniejszej, choć bardziej ozdobnej Royal Gallery.
Jutro wspólnie z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem Macron będzie współprzewodniczył spotkaniu koalicji 31 państw wspierających Ukrainę, które rozważają również gwarancje bezpieczeństwa dla tego kraju w przypadku zawieszenia broni z Rosją.
