Antoni Macierewicz o zarzutach dotyczących podkomisji smoleńskiej: - Pan Kosiniak-Kamysz formułuje przekaz, zgodnie z którym jestem człowiekiem pełnym nienawiści, podzieliłem naród polski, okłamałem naród polski. Na czym polega podział i nienawiść? Na tym, iż mówimy prawdę o zbrodni smoleńskiej. Polacy mają nie wiedzieć o zbrodni smoleńskiej, Polacy mają nie mieć prawdy o współpracy Donalda Tuska z Władimirem Putinem - powiedział. Pytany przez dziennikarza Patryka Michalskiego z Wp.pl o to, dlaczego kłamał ws. dowodów na rzekomy zamach w Smoleńsku, odpowiedział: "To wszystko jest nieprawda, co pan mówi". - Nie ma żadnych dowodów, nie ma żadnych dokumentów (świadczących o kłamstwach - red.) - zaznaczył.
REKLAMA
Podkomisja smoleńska: W sumie do prokuratury zostało skierowanych przez MON 41 zawiadomień. 24 dotyczą Antoniego Macierewicza, a 10 byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka, który nadzorował prace podkomisji smoleńskiej. Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił w ubiegłym tygodniu, iż głównym celem podkomisji nie było zbadanie przyczyn katastrofy z 10 kwietnia 2010 r., ale udowodnienie z góry założonej hipotezy o wybuchu i zamachu. Koszty prac komisji oszacowano na ponad 81 milionów złotych. Z oceny zespołu badającego jej prace wynika, iż zatrudniano osoby bez odpowiednich kompetencji.
Zobacz wideo Muzykolog, bloger i Antoni Macierewicz. Cezary Tomczyk wyliczył zarobki "ekspertów"
Katastrofa smoleńska: Polska komisja pod przewodnictwem Jerzego Millera wyjaśniająca przyczyny katastrofy została powołana 15 kwietnia 2010 r. przez MON. W jej skład wchodziło 34 ekspertów z różnych dziedzin. W lipcu 2011 roku komisja wydała raport. Według członków komisji Millera złamanie procedur bezpieczeństwa przez pilotów tupolewa doprowadziło do zderzenia z brzozą, którego skutkiem było oderwanie fragmentu lewego skrzydła wraz z lotką, a w konsekwencji do utraty sterowności samolotu, przechyłu i zderzenia z ziemią.
To kolejne problemy Antoniego Macierewicza: Komisja do spraw badania wpływów rosyjskich w Polsce ustaliła, iż polityk mógł dopuścić się zdrady dyplomatycznej, w czasie kiedy sprawował urząd szefa MON. Chodzi m.in. o decyzję o wyjściu z programu "Karkonosze", za pomocą którego Polska mogła pozyskać zdolności tankowania samolotów bojowych w powietrzu. - "Zdrada dyplomatyczna" polegała na tym, iż dzięki mojej polityce jako szefa MON zawarliśmy sojusz ze Stanami Zjednoczonymi po raz pierwszy w historii Polski gwarantujący obecność żołnierzy amerykańskich na terytorium RP - komentował w środę w Sejmie Macierewicz.
Co zawiera raport MON? Podsumowanie znajdziesz w tekście: MON zmiażdżył podkomisję smoleńską MacierewiczaŹródła: IAR, Patryk Michalski na portalu X, Onet.pl, Interia.pl