Antoni Macierewicz kolejny raz wywołał skandal. Tym razem zaatakował w niewybredny sposób Radosława Sikorskiego. Zarzucając politykowi demokratycznej opozycji… zdradę stanu.
– Mamy tutaj do czynienia z brutalnym, długofalowym działaniem, które ma wszystkie cechy zdrady narodowej i powinno mieć swoje konsekwencje prawne. To nie jest różnica polityczna – przekonywał na antenie Polskiego Radia 24.
– Pan Sikorski jest osobą, której wypowiedzi propaganda rosyjska wykorzystywała także wcześniej przeciwko niepodległości Ukrainy i przeciwko Polsce, która wspiera obronę Ukrainy (…). To jest człowiek inteligentny, mający pełną wiedzę na temat działania struktur rosyjskiej propagandy. Nie ma co do tego wątpliwości – dodał.
– To są systematyczne wypowiedzi prorosyjskie, wspierające Rosję, dlatego to jest problem zdrady stanu – przekonywał Macierewicz.
Za te skandaliczne słowa Antoni Macierewicz powinien odpowiedzieć. One nie mogą pozostać bez echa.