Jak podaje radiomaryja.pl, Prezes Orlenu Ireneusz Fąfara zrezygnował ze stanowiska w radzie nadzorczej Energi, której właścicielem jest Orlen. W związku z tym media obiegła nieprawdziwa informacja, jakoby Ireneusz Fąfara zrezygnował z bycia szefem Orlenu. Patrząc na notowania spółki, może się jednak okazać, iż niedługo podobne nagłówki mogą być już prawdą. – Losy obecnego zarządu mogą się wypełnić, dni mogą być policzone, a gdzieś tam w kuluarach pojawiają się inne nazwiska, [doniesienia – radiomaryja.pl], iż Donald Tusk będzie chciał jakiegoś swojego innego kolegę umiejscowić na stanowisku szefa Orlenu. Zobaczymy, jak będzie. Mnie przede wszystkim martwi sytuacja, w której Orlen z firmy, jaka wypracowywała dla polskiej gospodarki zyski liczone w dziesiątkach miliardów złotych, […] [stał się firmą, która zyski – radiomaryja.pl] ma na poziomie zera – podkreślił Maciej Małecki.Polityk zaznaczył, iż Orlen pod obecnym zarządem rezygnuje z wykorzystywania okazji na międzynarodowych rynkach. – Przypomnę jeszcze raz, iż pojawiła się szansa na kupienie przez Orlen sieci stacji amerykańskich firmy JET. Te stacje były do sprzedania w Niemczech, w Austrii i w Wielkiej Brytanii. Wielka Brytania nie jest naszym rynkiem, ale w Niemczech czy w Austrii Orlen mógł podejść do tego zakupu i złożyć chociażby niewiążącą ofertę, żeby zapoznać się z warunkami. Gdyby Orlen kupił te stacje, byłby numerem jeden na rynku detalicznym stacji benzynowych w Austrii i na drugim lub trzecim miejscu w Niemczech. Tymczasem zarząd Orlenu nie złożył choćby niewiążącej oferty, która nie kosztowałaby nas nic, z której moglibyśmy się wycofać, gdyby pojawiły się jakieś ryzyka – zwrócił uwagę rozmówca Radia Maryja.Obecne szefostwo Orlenu najwyraźniej obawia się konfrontacji z parlamentarzystami. Na posiedzenia komisji sejmowych wysyła co najwyżej dyrektorów. – Jestem czwartą kadencję posłem i nigdy takiej sytuacji nie było. Myślę, iż po prostu są tak słabi członkowie zarządu […], iż polegliby na spotkaniu z przygotowanymi posłami Prawa i Sprawiedliwości. Próbkę tego braku wiedzy zarządu Orlenu mieliśmy w nagraniu z walnego zgromadzenia akcjonariuszy Orlenu, kiedy ktoś zapytał, jak nazywa się spółka, która w Orlenie zajmuje się paczkami (chodziło o spółkę Orlen Paczka) i zarząd Orlenu poprosił o przerwę, ponieważ [jego członkowie – radiomaryja.pl] nie wiedzieli, jak nazywa się firma, którą zarządzają w ramach Orlenu – mówił poseł PiS.Polityk uważa, iż to dlatego, iż Donald Tusk obsadził zarządy spółek Skarbu Państwa swoimi znajomymi, którzy nie mają odpowiednich kompetencji, by piastować takie stanowiska. Należy przy tym przypomnieć, iż w czasie kampanii wyborczej Koalicja Obywatelska zapowiadała odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa.