– Obowiązek szkolny w Polsce to fikcja i tym MEN powinien się pilnie zajść. Są dzieci, które notorycznie wyjeżdżają na wakacje w trakcie roku szkolnego, a potem mają (wraz z rodzicami) pretensje, iż mają zaległości i nikt ich z nimi nie nadrabia – pisze jedna z nauczycielek.
– Jest pierwszy tydzień w czerwca, a klasy przesiane, bo już po wystawieniu ocen. A lekcje realizowane są dalej, ja robię nowy materiał. Tu by się przydało zerżnięcie z systemu niemieckiego – dodaje.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Przy obecnym prawie (terminy między radami, zatwierdzenie ocen, egzaminy klasyfikacyjne) tak to wychodzi – podsumowuje nauczycielka.
Co na to MEN? Cisza jak makiem zasiał.
Obowiązek szkolny w Polsce to fikcja i tym MEN powinien się pilnie zajść.
Są dzieci, które notorycznie wyjeżdżają na wakacje w trakcie roku szkolnego, a potem mają (wraz z rodzicami) pretensje, iż mają zaległości i nikt ich z nimi nie nadrabia.
1/2#zżycianauczycielki
— Jud_czyta (@jud_czyta) June 4, 2024