Łukaszenkę zapytano, jak może nazywać wybory „demokratycznymi”, skoro swoich przeciwników wtrącił do więzienia lub zmusił do emigracji. Odpowiedział

1 dzień temu
26 stycznia to główny dzień głosowania w „wyborach” prezydenckich na Białorusi. Na listach wyborczych próżno szukać kandydatów opozycji, gdyż kampania wyborcza, tak jak ostatnie 5 lat na Białorusi, to nieprzerwany ciąg represji i życie w atmosferze strachu. Jak przypomina portal euroradio.fm, państwa zachodnie i organizacje międzynarodowe nie uznały wyników wyborów prezydenckich na Białorusi po 1994 […]
Idź do oryginalnego materiału