Co się stało: Rząd Białorusi 1 stycznia rozszerzył kryteria, zgodnie z którymi można odebrać dziecko rodzinie ze względu na "niebezpieczną sytuację społeczną", w tym aktywność polityczną rodziców. Praktyka poprzednich lat dowiodła, iż w takich wypadkach dzieci opozycjonistów mogą być skierowane do sierocińców.
REKLAMA
Postanowienie traktuje jak przestępstwo działania takie jak "rozpowszechnianie, produkcja, przechowywanie oraz przewóz materiałów informacyjnych, które zawierają wezwania do działalności ekstremistycznej". Czasem działalność opozycyjna jest traktowana przez władze jak "chuligaństwo". Zdaniem niezależnych ekspertów nowe przepisy prawne są dodatkowym środkiem represyjnym przeciwko opozycji demokratycznej, a dzieci stają się zakładnikami antydemokratycznego reżimu Aleksandra Łukaszenki. Przypomnijmy, iż "wybory prezydenckie" na Białorusi odbędą się już 26 stycznia.
Zobacz wideo Ukrywanie spraw dotyczących migrantów sprawia, iż one narastają
Liderka białoruskiej opozycji zabrała głos: Decyzję rządu skomentowała Swiatłana Cichanouska. "Żadne dziecko nie powinno cierpieć, ponieważ jego rodzice marzą o wolności. Mimo to tysiące dzieci na Białorusi jest oddzielanych od rodziców z powodu represji politycznych" - podkreśliła we wpisie na portalu X.
Przeczytaj także: "Łukaszenka ułaskawił kilkudziesięciu 'ekstremistów'. 'Żałowali za swoje czyny'".Źródła: Belsat, IAR, Swiatłana Cichanouska (X)