Obóz Zbigniewa Ziobry nie ma łatwych dni. Wraz z objęciem władzy przez Donalda Tuska i nową koalicję, pojawiła się perspektywa długo oczekiwanych rozliczeń za lata rządów PiS i Solidarnej Polski. Widmo aresztowań zaczyna zaglądać w oczy najbliższym współpracownikom byłego ministra sprawiedliwości, co wywołuje w ich szeregach narastającą panikę.
Donald Tusk, lider Koalicji 15 Października, od dawna dawał do zrozumienia, iż jednym z priorytetów jego rządu będzie przywrócenie praworządności i rozliczenie tych, którzy działali poza granicami prawa. Jako polityk doświadczony i skuteczny, Tusk nie zamierza zadowalać się wyłącznie retoryką. Po latach zarzutów o brak konsekwencji wobec nadużyć poprzedniej władzy, Tusk zmusił aparat państwa do działania.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– „Polacy oczekują sprawiedliwości i przywrócenia uczciwości w życiu publicznym”
Ludzie Ziobry, znani ze swojej buńczucznej postawy, teraz mierzą się z realną perspektywą odpowiedzialności prawnej. W kuluarach mówi się, iż ich obawy nie są bezpodstawne – w toku są już pierwsze śledztwa dotyczące nadużyć w Ministerstwie Sprawiedliwości oraz w innych instytucjach, nad którymi kontrolę sprawowała Solidarna Polska.
Nieoficjalne doniesienia wskazują, iż Tusk ma wsparcie prokuratorów i funkcjonariuszy państwowców, którzy przez lata byli marginalizowani lub zastraszani przez ludzi Ziobry. Zmiana atmosfery w wymiarze sprawiedliwości jest coraz bardziej wyczuwalna, a efekty zaczynają być widoczne.
I chociaż nie wszystko działa, to jednak aresztowanie Romanowskiego jest wielkim sukcesem wymiaru sprawiedliwości.