Ludzie listy piszą

polska2031.wordpress.com 2 dni temu

Gazeta W. ujawniła list Prezesa Tysiąclecia do Solidarnej Polski. Cytuję:

„GW” cytuje list „zwracam się do Pana Ministra o natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii wyborczej i jednocześnie zakazanie osobie odpowiedzialnej za dysponowanie środkami Funduszu przekazywania jakichkolwiek sum w trakcie kampanii lub też formułowania zobowiązań dotyczących przekazywania takich sum w przyszłości”. „Zwracam uwagę Pana Ministra, iż przypadki, o których już w tej chwili mówi się w środowiskach naszej koalicji, o ile są prawdziwe, mogą przynieść fatalne skutki zarówno z punktu widzenia przebiegu kampanii, jak i ze względów związanych z jej rozliczeniem przed Państwową Komisją Wyborczą. Zmuszony jestem też stwierdzić, iż w razie niezastosowania się do sformułowanego w piśmie zalecenia, pełna odpowiedzialność polityczna, a najprawdopodobniej także w innych wymiarach, będzie spoczywała na Panu”.

List znaleziono podczas przeszukania mieszkania byłego pracownika Ministerstwa Sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, prawej ręki ministra Ziobry.

Zastanawiam się, jak to możliwe, żeby takie listy wyciekały do opinii publicznej. Czy prezes Kaczyński był niespełna rozumu, iż taki list napisał? Czy zawiadomił prokuraturę, o ile coś wiedział na ten temat? Czy pan Romanowski był niespełna rozumu, iż takiego listu nie spalił?

Czy ten list został sprawdzony pod kątem grafologicznym? Może to jakaś podpucha PiSu?

Michał Leszczyński

Idź do oryginalnego materiału