"Lud zmiecie tyranię". Miarka się przebrała. Turecka ulica kipi z wściekłości
Zdjęcie: Po lewej protestujący ścierają się z policją podczas protestu w Stambule po aresztowaniu i wysłaniu do więzienia burmistrza Stambułu (i kandydata na prezydenta) Ekrema Imamoglu, 23 marca 2025 r. Po pr
Nastroje są napięte, a trwające protesty są ogromne. Mimo zakazu demonstracji największa turecka partia opozycyjna CHP organizuje w Stambule duży wiec, aby doprowadzić do uwolnienia uwięzionego kandydata na prezydenta Ekrema Imamoglu, który jeszcze do niedawna był politykiem drugiego szeregu. Dziś to największe zagrożenie dla tureckiego prezydenta i główny przeciwnik przywódcy kraju Recepa Tayyipa Erdogana. Na ulice wyszły już dziesiątki tysięcy Turków. "Nie mam wątpliwości, iż wola i odporność naszego narodu zmiecie to niemoralne i tyrańskie podejście" — mówił Imamoglu w wiadomości głosowej na kilka minut przed aresztowaniem, odnosząc się do policjantów stojących przed jego drzwiami.