Błażej Poboży, doradca Karola Nawrockiego, w rozmowie z prawicowymi mediami tak wychwalał swojego szefa, iż choćby najzagorzalsi wyborcy PiS zaczęli przecierać oczy. Słowa o „europejskim Trumpie” były już znaczną przesadą. To jeszcze wywiad czy reklama wazeliny? Błażej Poboży, doradca Karola Nawrockiego, pojawił się w telewizji „wPolsce24” i udowodnił, iż wie, jak dobrze posłodzić na wizji swojemu przełożonemu. Punktem wyjścia do zachwytów nad obecnym prezydentem RP był fakt, iż w najnowszym rankingu POLITICO, dotyczącym 28 najbardziej wpływowych osób w Europie, znalazł się tylko jeden Polak. Był nim właśnie nowy prezydent, który uplasował się na 23. miejscu. Dla doradcy prezydenta ranking POLITICO stał się okazją do taniego triumfalizmu i wbicia szpilek politycznym przeciwnikom. – To bardzo krytyczna, ale obiektywna ocena. jeżeli nie ma tam Donalda Tuska ani Sikorskiego, to znaczy, iż nie mają żadnego potencjału – ekscytował się Poboży. Dalej było już tylko mocniej. Doradca stwierdził, iż Tusk „kompletnie się nie liczy” i to rzekomo dlatego Polska nie uczestniczy w najważniejszych rozmowach europejskich. Według niego premier, który od lat zapowiadał dobre relacje z Zachodem, dziś nie jest zapraszany „nawet do drugiego wagonu”. Poboży przeszedł następnie do tego, co najwyraźniej było clou programu: budowania mitu silnego, niepokornego, samodzielnego przywódcy. – Karol Nawrocki jest