Lubińscy radni zaprzysiężeni. Mówią o współpracy w radzie

1 tydzień temu

Na pierwszej sesji Rady Miejskiej w Lubinie radni i prezydent Robert Raczyński odebrali zaświadczenia o wyborze, złożyli też uroczyste ślubowanie. Mimo dużych zmian w szeregach radnych to współpracownicy Raczyńskiego wciąż mają większość w radze i to ich przedstawiciele zasiedli w prezydium rady.


Jako pierwszy zaprzysiężony został Robert Raczyński.

– Gratuluję wszystkim radnym objęcia urzędu. Przypominam również, iż nie są to funkcje społeczne. To są funkcje związane z wykonywaniem mandatu publicznego. Wszyscy tu obecni jesteśmy urzędnikami. A ja, jako prezydent Lubina pewnie nie będą miał łatwo. W tej sali jest pięciu kandydatów na prezydenta, z dużymi aspiracjami i dużymi marzeniami. Każdy z tych kandydatów, mimo iż nie objął urzędu, miał swój pomysł na miasto. Mam nadzieję, iż te wszystkie pomysły, które przedstawialiście w trakcie kampanii i jesteście przekonani, iż są wartościowe i ważne dla miasta, zrealizujemy wspólnie – powiedział Robert Raczyński.

Tomasz Górzyński został przewodniczącym Rady Miejskiej w Lubinie, a wiceprzewodniczącymi zostali Bogusława Potocka, Dariusz Jankowski i Joanna Kot.

– Rozpoczęliśmy wiele inwestycji i teraz trzeba je dokończyć – mówił o planach na rozpoczynającą się kadencję szef rady miejskiej. – Mam też nadzieję, iż pojawią się nowe pomysły. W trakcie kampanii mówiliśmy o kilku fajnych rzeczach, a teraz musimy usiąść i się zastanowić jak je zrealizować. Myślę, iż ta kadencja będzie ciekawa, choćby jeżeli już nie pozyskamy tyle środków zewnętrznych co wcześniej, ale przecież nie samymi inwestycjami miasto stoi.

Tomasz Górzyński przyznał, iż jako szef klubu Dumni z Lubina w radzie miejskiej już rozmawiał z przedstawicielami pozostałych klubów i liczy na ich współpracę.

– Myślę, iż dobre projekty zawsze się obronią bez względu na to kto rozdziela fundusze – dodaje Górzyński. – Mam nadzieję, iż na końcu zawsze wygra merytoryka i uda nam się pozyskać pieniądze na najważniejsze cele.

O współpracy mówią też radni miejskiej opozycji.

– Kadencja będzie ciekawa, jesteśmy nastawieni optymistycznie – przyznaje Edyta Zawadzka z Obywatelskiego Lubina. – Opozycja, którą reprezentujemy w tej radzie jest znacznie większa niż w poprzednich latach. Będziemy bacznie obserwować, rozliczać i patrzeć. Ale nie będziemy opozycją totalną, takich zamiarów nie mamy. Chcemy zrobić jak najwięcej dla tego miasta, a nasza obecność w radzie to służba na rzecz mieszkańców miasta. Liczymy, iż nasze propozycje z kampanii wyborczej spotkają się z akceptacja pozostałych radnych i uda się je zrealizować.

Idź do oryginalnego materiału