Lolo Pindolo, prawa ręka Donalda Tuska znów otwiera biznes!

1 miesiąc temu

Najczęściej powtarzane hasła przez polityków to: „zwyciężymy”, „pycha kroczy przed upadkiem” i „będziesz siedział”. Każde z nich przeważnie jest pobożnym życzeniem, ale ostatnie wydaje się szczególnie irracjonalne w ustach polityków, o czym przekonało się wielu i to w dwie strony. Strasznie więzieniem zwykle kończy się kabaretem, który oficjalnie nazywamy sejmową komisją śledczą, ale bywa też tak, iż marzenia się spełniają i jednocześnie zmieniają wektor.

Ci, co krzyczeli „będziesz siedział” sami są ścigani przez prokuraturę albo już siedzą, czego doskonałym przykładem jest historia Sławomira Nowaka, pieszczotliwie nazywanego Lolo Pindolo lub Sławek Zegarek. Bez względu na ksywę Sławomir S. należy do tego gatunku ssaków, które ani nie uczą się na własnych błędach, ani nie potrafią powstrzymać się przed robieniem rzeczy niemądrych. Kłopoty byłego ministra i prawej ręki Donalda Tuska zaczęły się od drogiego zegarka, chociaż powinien wiedzieć, iż zakup takiego gadżetu jest fatalnym pomysłem, gdy się pełni funkcje polityczne. Nowak nie potrafił się wytłumaczyć za jakie środki nabył czasomierz, a adekwatnie tłumaczył się tak niemądrze, iż wyleciał z polskiej polityki na dobre.

Gdy w Polsce całkowicie się skompromitował i jeszcze do tego naraził na kilka postępowań prokuratorskich, zamiast skończyć z pychą, postanowił kroczyć do upadku i tak trafił do polityki ukraińskiej. gwałtownie się jednak na nim Ukraińcy poznali i tylko można sobie wyobrazić, jakie numery odstawiał skoro w kraju zajmującym od lat pierwsze miejsce w klasyfikacji najbardziej skorumpowanych państw europejskich, postawiono mu zarzuty korupcyjne i wydalono z powrotem do Polski. Tuż po przyjeździe do kraju w 2020 roku, Sławomir S. natychmiast trafił do aresztu i przesiedział tam rok. Dopiero po wpłaceniu miliona złotych kaucji przez córkę wyszedł i będzie odpowiadał z wolnej stopy.

Czy to coś byłego ministra transportu Sławomira S. nauczyło? Nic podobnego, Sławek znów postanowił zająć się biznesem i właśnie został szefem firmy. Z Krajowego Rejestru Sądowego wynika, iż w maju 2024 roku w spółce Europe Partners nastąpiła zmiana na stanowisku prezesa polegająca na tym, iż Karolinę Kleszcz, niegdyś zatrudnioną w gabinecie ministerstwa transportu, zastąpił Sławomir Nowak. Spółka powstała w 2016 roku i zajmuje się… doradztwem w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej i zarządzania. Co interesujące firma w 2023 roku zawiesiła działalność prawdopodobnie dlatego, iż Nowak przewidywał kolejne zwycięstwo PiS, ale jak wiemy stało się inaczej.

Dziś do władzy wrócił Donald Tusk, dawny szef Sławomira Nowaka i zaczął budować uśmiechniętą Polskę oraz przywracać praworządność, co głownie opiera się na tym, iż władza poluje dzięki prokuratury na opozycję, natomiast wobec swoich stosuje sławetną doktrynę Neumana:

Pamiętaj: jedna zasada jest dla mnie święta, k***a (…). Jak będziesz w Platformie, będę cię bronił, k***a, jak niepodległości. Jak wyjdziesz z Platformy, to masz problem.

Ponowne rządy Donalda Tuska realizowane są zaledwie osiem miesięcy, ale już widać, iż to jest zupełnie inna kadencja, niż ta z lat 2007-2014. Rząd zużywa się i w dodatku kompromituje w tempie astronomicznym, dlatego entuzjastyczne podejście Sławomira Nowaka do rzeczywistości, może bardzo gwałtownie zostać skorygowane rytualnym: „będziesz siedział”.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

Idź do oryginalnego materiału