"Listy wyborcze są zamknięte". "Wystąpienie" pani Emilii zaskoczyło Trzaskowskiego i Tuska

2 lat temu
Zdjęcie: Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk (L) oraz prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski Źródło: PAP / Tomasz Waszczuk


Ostatniego dnia Campusu Polska Przyszłości zorganizowano debatę z udziałem Rafała Trzaskowskiego i Donalda Tuska. Doszło do zaskoczenia.



W czwartek zakończył się Campus Polska Przyszłości, czyli wydarzenia organizowane przez Rafała Trzaskowskiego dla osób młodych, niekoniecznie związanych z Platformą Obywatelską. Na zakończenie imprezy odbyła się debata z udziałem Trzaskowskiego i szefa PO, Donalda Tuska. Podczas debaty politykom można było zadawać pytania.


Jedną z osób, która zadały pytanie, była pani Emilia z Krakowa. – Dzień dobry, Emilia z Krakowa. Panie premierze, moje pytanie kieruję do pana. Pytanie to tak naprawdę będzie dotyczyło dawania szansy młodzieży i takiej motywacji do dalszego działania – rozpoczęła.

Osiągnięcia i zasługi

Następnie przedstawiła zgromadzonym swoje dokonania. – Ja z perspektywy jednostki, która myślę, iż jest bardzo aktywna, działa na rzecz tak naprawdę społeczeństwa, a ponadto przez całe liceum byłam laureatką stypendium prezesa Rady Ministrów, wszystkich stypendiów za wybitne, bardzo wysokie wyniki w nauce: z Unii Europejskiej, a także tych stypendiów lokalnych – mówiła dodając, była wolontariuszką, gdy wybuchła wojna na Ukrainie.


- O tym było powszechnie wiadomo. Natomiast nigdy nie było takiej sytuacji, mimo iż pan premier powinien, nie pogratulował mi. Nie spotkałam też pana premiera... – chciała kontynuować pani Emilia, ale w pewnym momencie przerwał jej Rafał Trzaskowski.


Polityk stwierdził, iż nie jest prostą rzeczą, aby mówić o swoich atutach. Zażartował też, iż trzeba o tym mówić, ale "nie za długo". To jednak nie powstrzymało rezolutnej Emilii. – Aktualny pan premier nigdy nie pogratulował mi, nie podkreślił tego, iż "świetnie, iż wy młodzi jesteście, iż działacie, macie chęci". Podkreślę, iż jestem również finalistką olimpiady przedmiotowej... – kontynuowała, a na sali rozległy się śmiechy.


– Listy wyborcze są już zamknięte, poprosimy o pytanie – znów zażartował włodarz Warszawy. Ostatecznie pani Emilia zapytała, czy jeżeli Donald Tusk wróci do władzy, to zatroszczy się o to, aby takie osoby, jak ona, były docenienie. – Zazdroszczę pani. Intuicja podpowiada mi, iż przyszły premier złoży pani gratulacje i wyróżni panią – odpowiedział szef PO.


Czytaj też:Tusk: 9 września przedstawimy 100 konkretów na 100 dni rządów
Idź do oryginalnego materiału