System pn. e-doręczenia miał usprawnić komunikację urzędową i wyeliminować tradycyjne listy. Jednak w Gdyni – podobnie jak w wielu innych miastach – okazał się wadliwy. Urząd Miasta podjął decyzję o wstrzymaniu wysyłki korespondencji tą metodą i powrocie do sprawdzonych rozwiązań.
Awaryjne wyłączenie e-Doręczeń w Gdyni
16 stycznia władze Gdyni zawiesiły wysyłkę dokumentów przez e-Doręczenia, a 4 lutego przedłużono to zawieszenie do odwołania. Powód? Liczne błędy systemowe, które utrudniają terminowe załatwianie spraw. W efekcie urzędnicy wrócili do korzystania z ePUAP-u oraz tradycyjnej papierowej korespondencji.
Gdyńscy urzędnicy podkreślają, iż wciąż obsługują dokumenty napływające przez e-Doręczenia, ale wysyłka nowych pism przez ten system została wstrzymana. Nieoficjalnie mówi się, iż największym problemem jest fakt, gdy ktoś nie ma adresu do e-doręczeń, wtedy miała to załatwiać Poczta Polska – przerabiać wraz z dokumentami treść elektronicznej informacji na wersję papierową. Problem w tym, iż podobno nie jest to realizowane na bieżąco.
W Gdyni wprowadzono wewnętrzne procedury awaryjne, aby uniknąć chaosu administracyjnego i zagubionych dokumentów.
Problemy nowego systemu – e-Doręczenia
E-Doręczenia miały zrewolucjonizować urzędową komunikację, ale w praktyce przyniosły szereg problemów. Samorządy w całej Polsce zgłaszają m.in.:
- długi czas dostarczania dokumentów (nawet do 10 dni),
- zagubione załączniki,
- brak dostępu do potwierdzeń nadania i odbioru,
- ujawnianie numerów PESEL urzędników.
Takie błędy skutkują realnymi problemami – zarówno dla urzędów, jak i dla mieszkańców oczekujących na ważne decyzje administracyjne.
Czytaj więcej: Polacy rezygnują z galerii handlowych. Nowe dane
Samorządy domagają się poprawek
Gdynia nie jest jedynym miastem, które wyłączyło e-Doręczenia. W podobnej sytuacji znalazły się m.in. Poznań i inne duże ośrodki. Związek Powiatów Polskich interweniuje w Ministerstwie Cyfryzacji, domagając się szybkiej naprawy systemu.
Dodatkowym problemem jest wysoka opłata za korzystanie z e-Doręczeń. Wysłanie jednego dokumentu kosztuje urząd 6,52 zł brutto, co budzi kontrowersje, biorąc pod uwagę niepewność działania systemu.
Mimo trudności rząd nie rezygnuje z wdrażania e-Doręczeń. Od 2026 roku z systemu mają korzystać m.in. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Ministerstwo Obrony Narodowej, a od 2029 roku także sądy, prokuratury i komornicy.
mn