List otwarty do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy

Szanowny Panie Prezydencie,

w dniu 26 stycznia 2023 r. Sejm RP przyjął ustawę o zmianie ustaw w celu likwidowania zbędnych barier administracyjnych i prawnych. Ustawa ta zakłada likwidację obowiązku wykonania badań psychologicznych i lekarskich co pięć lat przez osoby posiadające broń w celach łowieckich. Zmiana ta stanowi bezpośrednie uderzenie w bezpieczeństwo Polek i Polaków, którzy codziennie spacerują po lasach, łąkach i polach.

Myśliwi są największą w kraju grupą użytkowników broni w przestrzeni publicznej. Blisko 130 tysięcy myśliwych posiada około 70% całej broni palnej zarejestrowanej w Polsce (około 300 000 sztuk). Jednocześnie średni wiek myśliwych wynosi 52 lata, co oznacza, iż od kilkunastu, a choćby kilkudziesięciu lat, osoby te nie przeszły żadnych badań lekarskich warunkujących posiadanie broni.

Wyłączenie myśliwych z obowiązkowych badań psychologicznych i lekarskich tworzy z nich grupę uprzywilejowaną, co stanowi nie tylko dyskryminację innych grup użytkowników broni palnej, ale stanowi również ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.

Regularnie słyszymy doniesienia medialne o śmiertelnych wypadkach w czasie polowań, gdzie zarówno myśliwi, jak i postronni spacerowicze i rowerzyści są postrzeliwani, odnosząc nieraz śmiertelne rany. Obowiązkowe badania psychologiczne i lekarskie pozwolą na identyfikację i wyeliminowanie z grona czynnych myśliwych osób faktycznie niezdolnych do posługiwania się bronią palną. A tym samym znacznie ograniczy to liczbę przypadkowych ofiar polowań w przyszłość.

Panie Prezydencie, bezpieczeństwo Polek i Polaków jest wartością, która łączy całą polską klasę polityczną. Dlatego zwracam się do Pana z apelem o zawetowanie wyżej wspominanej ustawy jako aktu sprzecznego ze Strategią Bezpieczeństwa Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej, zatwierdzonego przez Pana Prezydenta w 2020 roku.

Tylko w ten sposób będziemy mogli zapewnić Polkom i Polakom bezpieczeństwo na codziennych spacerach po lasach, łąkach i polach.

Z wyrazami szacunku,
Małgorzata Tracz
Posłanka na Sejm RP