Początek sierpnia 2025 roku przyniósł prawdziwe szaleństwo w sklepach sieci Lidl w całej Polsce. Klienci od wczesnych godzin porannych ustawiali się w kolejkach, a w mediach społecznościowych wrzało od doniesień o błyskawicznie znikającym z półek produkcie. Mowa o nowej generacji kultowego robota kuchennego Monsieur Cuisine Smart, który w najnowszej odsłonie trafił do sprzedaży w niezwykle atrakcyjnej cenie. Sceny, jakie rozgrywały się w alejkach, przypominały największe bitwy o karpia przed świętami – ludzie dosłownie wyrywali sobie opakowania z rąk, a zapasy w wielu lokalizacjach wyczerpały się w niecałą godzinę od otwarcia sklepów. Sytuacja ta natychmiast zrodziła najważniejsze pytanie: czy tegoroczny model jest faktycznie tak rewolucyjny, iż usprawiedliwia to zakupowe szaleństwo? Sprawdzamy, co dokładnie oferuje Lidl i czy warto było stoczyć o niego bój.
Co nowego w Monsieur Cuisine Smart 2025? Przełomowe funkcje
Tegoroczna edycja robota kuchennego Lidla, często nazywanego „Lidlomixem”, to nie tylko kosmetyczne poprawki. Inżynierowie skupili się na wprowadzeniu funkcji, które do tej pory zarezerwowane były dla urządzeń z najwyższej półki cenowej, kosztujących choćby trzy razy więcej. Największą nowością jest zintegrowany moduł sztucznej inteligencji (AI), który analizuje nawyki użytkownika i na ich podstawie sugeruje spersonalizowane przepisy. Co więcej, urządzenie potrafi teraz modyfikować receptury w czasie rzeczywistym, jeżeli np. w naszej lodówce brakuje jakiegoś składnika, proponując inteligentne zamienniki.
Kolejnym krokiem naprzód jest znaczne ulepszenie samego hardware’u. Producent zastosował nowy, znacznie cichszy silnik o zwiększonej mocy, co jest odpowiedzią na uwagi użytkowników poprzednich wersji. Zwiększono również pojemność misy roboczej do 3,5 litra, co pozwala na przygotowanie większych porcji za jednym razem. Udoskonalono także 10-calowy wyświetlacz dotykowy, który jest teraz bardziej responsywny i czytelny choćby w pełnym słońcu. To wszystko sprawia, iż model na 2025 rok to prawdziwy skok jakościowy, a nie tylko odświeżona wersja znanego produktu. Użytkownicy zyskują dostęp do technologii, która realnie ułatwia i przyspiesza codzienne gotowanie.
Cena i dostępność. Jak Lidl przygotował się na szturm klientów?
Kluczem do sukcesu okazała się, jak zwykle w przypadku Lidla, agresywna polityka cenowa. Nowy Monsieur Cuisine Smart został wyceniony na 2499 zł, co w porównaniu do konkurencyjnego Thermomixa (którego cena przekracza 6500 zł) jest ofertą niezwykle kuszącą. Taka kwota za urządzenie z tak zaawansowanymi funkcjami sprawiła, iż popyt wielokrotnie przewyższył podaż, mimo iż sieć rzekomo przygotowywała się na ogromne zainteresowanie.
Niestety, przygotowania okazały się niewystarczające. W większości sklepów stacjonarnych obowiązywał limit jednego urządzenia na klienta, jednak towar zniknął w kilkadziesiąt minut. Podobnie było w przypadku sklepu internetowego, którego serwery uległy awarii tuż po północy, gdy ruszyła sprzedaż online. Wielu sfrustrowanych klientów skarżyło się w internecie na brak możliwości sfinalizowania transakcji. Ta oferta limitowana stała się symbolem rynkowego hitu, ale jednocześnie pokazała, jak trudno jest zaspokoić apetyt polskich konsumentów na technologiczną nowinkę w dobrej cenie.
Porównanie z poprzednikiem. Czy warto wymieniać stary model?
Wielu posiadaczy poprzedniej wersji Monsieur Cuisine Smart zadaje sobie pytanie, czy tegoroczny model jest wart wymiany. Odpowiedź nie jest jednoznaczna i zależy od indywidualnych potrzeb. Nowy model wprowadza kilka kluczowych usprawnień, które mogą być decydujące dla bardziej wymagających użytkowników.
Oto najważniejsze różnice:
- Sztuczna inteligencja: Poprzednik oferował bazę przepisów, ale model 2025 personalizuje je i modyfikuje, co jest prawdziwym przełomem w tej kategorii cenowej.
- Kultura pracy: Nowy silnik jest zauważalnie cichszy, co znacznie podnosi komfort użytkowania, zwłaszcza w otwartych kuchniach.
- Wydajność: Większa misa i mocniejszy silnik pozwalają na szybsze i efektywniejsze przygotowywanie posiłków dla całej rodziny.
- Ekran i interfejs: Ulepszony wyświetlacz i bardziej intuicyjne oprogramowanie sprawiają, iż obsługa pozostało prostsza.
Podsumowując, jeżeli jesteś entuzjastą technologii, gotujesz dużo i często, a funkcje AI realnie ułatwią Ci życie, wymiana jest jak najbardziej uzasadniona. jeżeli jednak używasz robota sporadycznie i nie potrzebujesz najnowszych gadżetów, poprzedni model wciąż pozostaje solidnym i w pełni funkcjonalnym sprzętem.
Eksperci i użytkownicy komentują. Mamy do czynienia z rewolucją?
Gorąca premiera odbiła się szerokim echem nie tylko wśród klientów, ale również w gronie ekspertów kulinarnych i technologicznych. „Lidl po raz kolejny demokratyzuje dostęp do zaawansowanych technologii kuchennych” – komentuje Jan Kowalski, bloger specjalizujący się w AGD. „Wprowadzenie użytecznej AI do urządzenia za mniej niż 2500 zł to ruch, który zmusi konkurencję do reakcji. To ogromna korzyść dla konsumentów”.
W mediach społecznościowych królują już pierwsze recenzje i unboxingi. Użytkownicy chwalą przede wszystkim świetny stosunek jakości do ceny, nowoczesny design i realne ulepszenia w porównaniu do starszych wersji. Choć nie jest to rewolucja na miarę wynalezienia samego robota kuchennego, to z pewnością jest to kamień milowy w jego ewolucji. Lidl udowodnił, iż innowacje zarezerwowane dotąd dla segmentu premium mogą z powodzeniem trafić pod strzechy. Dla tysięcy Polaków, którzy zdobyli swój egzemplarz, początek sierpnia 2025 z pewnością będzie czasem kulinarnych eksperymentów na niespotykaną dotąd skalę.
Continued here:
Lidl rzucił nowy hit na sierpień. Polacy oszaleli na jego punkcie!