Debata w Parlamencie Europejskim po orędziu o stanie Unii Ursuli von der Leyen ujawniła głębokie podziały polityczne. Liderzy grup politycznych spierali się o przyszłość handlu, polityki klimatycznej, bezpieczeństwa i wartości, kreśląc odmienne wizje Europy.
Manfred Weber, przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej (EPL), wezwał do odpowiedzialnych działań i realizacji obietnic wyborczych.
„To lato nie było łatwe – było Alaską, brakującą Europą, było Gazą, całkowicie podzieloną Europą, było trudną umową handlową z USA, pożarami lasów i krytyką polityki gospodarczej Draghi’ego” – mówił.
Weber podkreślił, iż EPL zaczyna dostarczać konkretne rozwiązania – od polityki migracyjnej po programy obronne i ochronę granic. „Nie jest to doskonałe, ale zaczynamy dostarczać, i chcę podziękować Komisji za ich pracę”.
Jednocześnie ostro skrytykował zarówno socjalistów, jak i narodowych liderów: „Narodowcy nie są patriotami, zamieniają Europę w kolonię Doliny Krzemowej i Waszyngtonu, a jeszcze gorzej – Moskwy. Nigdy na to nie pozwolimy”.
García Pérez: „Sprawiedliwość ponad ludobójstwo”
Liderka socjalistów, Iratxe García Pérez (S&D), ostro skrytykowała EPL i politykę handlową UE.
„Tutaj jasno widać, kto jest głównym przeciwnikiem – pan Weber i Europejska Partia Ludowa” – stwierdziła zwracając się do Ursuli von der Leyen.
Podkreśliła, iż umowy handlowe UE nie chronią rolników: „Nie możemy pozwolić, aby rolnicy byli przegranymi w waszym paktu z Trumpem”.
Mocne słowa padły w kontekście Gazy: „Jeśli Gaza umrze, dusza Europy umiera razem z Gazą. Zatrzymajmy ludobójstwo w Gazie”.
Na zakończenie przypomniała, iż Europa musi opierać się na wartościach: „Odpowiedzialność nie oznacza rezygnacji z naszych wartości i interesów. Sprawiedliwość ponad ludobójstwo, działania klimatyczne ponad zaprzeczanie, demokracja ponad autokrację, równość ponad dyskryminację”.
Bardella: „Unia Europejska nie broni Europy”
Jordan Bardella (PfE) ostro skrytykował Komisję Europejską i samą przewodniczącą von der Leyen.
„Jakie interesy naprawdę reprezentujecie, gdy narzucacie Francji porozumienie Mercosur, które zwiększy nieuczciwą konkurencję dla naszych rolników?” – pytał.
Zarzucił Komisji faworyzowanie USA: „Nasze eksporty mają nałożone 15% cła, podczas gdy amerykańskie towary przychodzą do nas bez żadnych barier. (…) Żaden prezes ani mąż stanu nie podpisałby takiej umowy – wy, pani przewodnicząca, zrobiliście to w naszym imieniu”.
Procaccini: „Green Deal to przeszkoda”
Nicola Procaccini (ECR) wskazał na zagrożenia geopolityczne i potrzebę wzmocnienia obrony.
„Militarna parada chińskiego przywódcy trzymającego za rękę Putina i Kim Dzong Una to żadna błahostka” – ostrzegł.
Jednocześnie skrytykował unijną politykę klimatyczną: „Green Deal został zaprojektowany w innej erze geopolitycznej. Dziś stanowi zbyt wielką przeszkodę dla konkurencyjności Europy”.
Zaapelował także o skuteczną politykę migracyjną i obronę wolności religijnej.
Hayer: „Europa federalna to sine qua non”
Valérie Hayer (Renew Europe) ostrzegła przed utratą zaufania obywateli i wezwała do budowy bardziej zintegrowanej Europy federalnej.
„Świat reorganizuje się na naszych oczach. Mamy Rosję u naszych granic. Jej wojna na Ukrainie to moment prawdy dla Europy” – mówiła.
Skrytykowała też brak reakcji na kryzys humanitarny w Gazie: „Nie możemy przymykać oczu na działania Benjamina Netanjahu w ludzki wymiar w Gazie”.
„Jesteśmy w ostatnim etapie dla europejskiego sojuszu. (…) Musimy przejść do działania. To sine qua non dla waszej agendy” – zakończyła.
Eickhout: „Europa gra w szachy na ringu bokserskim”
Bas Eickhout (Zieloni/EFA) ostrzegł, iż UE traci wiarygodność wobec globalnych kryzysów.
„Drony Putina latają nad Polską, a dzieci w Gazie są bombardowane i głodzone, a my nic nie robimy. Europa weszła w świat siły. Tymczasem my wciąż gramy w szachy podczas meczu bokserskiego” – mówił.
Zaapelował o sankcje wobec Izraela i ambitną politykę klimatyczną: „Nie potrzebujemy deregulacji, potrzebujemy pewnego siebie przywództwa i ambitnych planów”.
Schirdewan: „Wasza polityka to kapitulacja”
Martin Schirdewan (Lewica) ostro skrytykował unijne umowy handlowe, szczególnie z USA.
„Umowa handlowa, którą zawarliście ze Stanami Zjednoczonymi, to atak na naszą bazę przemysłową i zniszczy tysiące miejsc pracy” – powiedział.
Wskazał na kryzys społeczny: „Co miesiąc w Europie tracimy 10 tysięcy miejsc pracy w sektorze stalowym. Co trzeci Europejczyk żyje w niepewnych warunkach. Ubóstwo pracujących, ubóstwo na starość, ubóstwo dzieci – tego nie da się zwalczyć wolnym handlem”.
Zaapelował także o zawieszenie umowy stowarzyszeniowej z Izraelem i sankcje wobec rządu Netanjahu.
„Wasze osiągnięcia to społeczne i gospodarcze porażki, podwójne standardy w polityce zagranicznej i podporządkowanie się autokratom. 60% Europejczyków chce waszej rezygnacji. Zróbcie im tę przysługę” – zakończył.
Europa między wizjami
Debata po orędziu von der Leyen pokazała głębokie podziały w Parlamencie Europejskim. Od federalistycznych apeli o więcej integracji, przez postulaty silniejszej obrony granic i przemysłu, aż po żądania sankcji wobec Izraela i ostrą krytykę umów handlowych – każda z grup rości sobie prawo do wskazania kierunku dla przyszłości Europy.
Jedno pozostaje wspólne: wszyscy liderzy zgadzają się, iż najbliższe miesiące będą dla Unii momentem prawdy.