Liderzy nieobecności w Sejmie. Posłowie tłumaczą swoją absencję na posiedzeniach

news.5v.pl 3 godzin temu

Dlaczego to jest ważne

Liderem wśród wszystkich parlamentarzystów nieobecnych na posiedzeniach Sejmu jest Andrzej Gut-Mostowy, poseł PiS z Zakopanego i były wiceminister turystyki, którego nie było aż na 20 z 25 sprawdzonych posiedzeń. Na drugim miejscu jest Łukasz Mejza (18 absencji), na trzecim Mateusz Morawiecki (17). Dalej są jeszcze Marcin Romanowski, Kamil Bortniczuk, czy Elżbieta Witek. Wśród posłów rządowej koalicji najwięcej nieusprawiedliwionych nieobecności mają Magdalena Filiks (11), Roman Giertych (9) i Paweł Kowal (8).

Jak tłumaczy się Andrzej Gut-Mostowy

– Nie pobieram jako jeden z nielicznych posłów uposażenia poselskiego, a ono zostaje zmniejszone za nieobecność nieusprawiedliwioną. Nie podpisuję się na liście posiedzeń Sejmu, choć na nich bywam, co można łatwo sprawdzić. I rzeczywiście miałem trochę problemy ze zdrowiem latem. Zwolnień nie wysyłam, bo nie pobieram uposażenia – powiedział „Rzeczpospolitej” Gut-Mostowy.

Kto nie przychodzi na komisje

Na posiedzeniach komisji w 2024 r. najczęściej nieobecnymi także byli posłowie PiS. Lider to Sebastian Łukaszewicz (23), a za nim znaleźli się: Marcin Przydacz (16), Mariusz Gosek i Mariusz Kałużny (po 12). Pierwsza trójka zrezygnowała z zasiadania w komisji ds. Pegasusa po wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

Poseł Łukaszewicz wyjaśnia

– Złożyliśmy rezygnację na piśmie, która nie została uwzględniona przez przewodniczącą Magdalenę Srokę. Jesteśmy karani finansowo, co miesiąc z tego tytułu nie otrzymujemy ok. 1 tys. zł. To jest polityczna zemsta. Praca posła w komisjach jest deklaratywna – przekazał „Rzeczpospolitej” Łukaszewicz.

Poseł, który nie usprawiedliwi nieobecności, ma obniżane uposażenie poselskie i dietę o 1/30 za każdy dzień — przypomina dziennik.

Zobacz również:

Idź do oryginalnego materiału