Lider PSL strofuje koalicjantów

bejsment.com 1 dzień temu

– Będziemy bronić myśliwych, będziemy bronić wędkarzy, będziemy bronić tych tradycji – zapewniał Władysław Kosiniak-Kamysz. Na spotkaniu z mieszkańcami Tarnowa lider PSL tłumaczył, by „nie popadać w ekoskrajności” i zapewniał, iż bez głosu ludowców w Sejmie „nie przeszła żadna poprawka i ustawa”. – Nasz głos się liczy (…), bez nas nie ma większości – dodawał wicepremier.

– Bez względu na poglądy łączy nas miłość do Wojska Polskiego – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz na wstępie spotkania z mieszkańcami Tarnowa. Szef MON bronił dokonań własnej partii na tym odcinku i zapewniał, iż żadna inna formacja tworząca Koalicję 15 Października nie byłaby w stanie utrzymać dobrych relacji z Pałacem Prezydenckim.

– Nikt nie zbudowałby takiego mostu porozumienia jak ludowcy – dodał, podkreślając, iż „mamy się różnić, mamy się spierać, na tym polega demokracja”.

– Ale sprawa fundamentalna to bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo państwa polskiego to nasza racja stanu – kontynuował.

Wśród składników gwarancji bezpieczeństwa szef MON wyliczał silną armię, społeczeństwo i sojusze. Mówił także o odbudowie południowego zachodu Polski po przejściu letniej powodzi.

– Zdecydowałem o przedłużeniu akcji „Feniks” do kwietnia, odbudowa jest naszym obowiązkiem – ujawnił Kosiniak-Kamysz.

Kosiniak-Kamysz apeluje do UE

Minister obrony wezwał także kraje Unii Europejskiej do reformy Wspólnoty.

– Unia musi wydawać pieniądze na bezpieczeństwo, ja czasami w jeden dzień podpisuję kontrakt zbrojeniowy na wyższą kwotę niż Bruksela przeznacza na obronność (…). Europa musi mieć więcej protekcjonizmu i dbać o swoje interesy – stwierdził

Zwrócił się także do tradycyjnego elektoratu PSL, czyli rolników. Jak wskazał, bezpieczeństwo kraju to także zapewnienie żywności jego obywatelom.

– My, jako PSL, wyrastamy z kultury agraryzmu. Tłumacząc z angielskiego, słowo „ludowy” to „powszechny” – przekonywał.

Jednocześnie mocno akcentował, iż jego partia – a także cały rząd – nie zgadza się na przyjęcie umowy między UE a Mercosur (o wolnym handlu z krajami Ameryki Południowej – red.). – Nie było wśród nas ani jednego głosu sprzeciwu. Nie będzie polskiej zgody na umowę z Mercosur – deklarował.

„Nie zadzierajcie nosa, wysoko podnoście głowę”

Później wicepremier skupił się na sytuacji wewnętrznej w rządzącej koalicji.

– Bez nas, bez PSL, nie ma żadnej większości. I nie ma tutaj miejsca na jakąś dyskusję: bez polskiej ziemi nie ma Polski – powiedział, apelując, aby „nie popadać w ekoskrajności”.

– W tych sprawach nie znajdziecie większości z PSL. Bez PSL nie ma większości i to nie jest groźba tylko „kawa na ławę”: będziemy bronić myśliwych, będziemy bronić wędkarzy, będziemy bronić tych tradycji – zapewniał.

Kosiniak-Kamysz wskazywał na sprawczość swojej formacji w rządzeniu.

– Żadna ustawa, żadna poprawka nie przeszła bez naszego udziału. My mamy ten wpływ i dlatego chce zaapelować do naszych posłów: nie zadzierajcie nosa, ale wysoko podnoście głowę – dodawał.

Idź do oryginalnego materiału