Lider PiS pluje sobie w brodę. Wszystko przez Kukiza

1 rok temu

Rząd Zjednoczonej Prawicy od dawna ma solidny kłopot z parlamentarną większością. Dlatego Kaczyński robił wszystko, by pozyskać choćby tak egzotycznego sprzymierzeńca, jakim jest Paweł Kukiz.

Przez jakiś czas ten dziwaczny układ funkcjonował, zapewniając co prawda chwiejną, ale jednak stabilizację rządowi PiS. Teraz jednak i Kukiz ma już dość Prawa i Sprawiedliwości. I chce odwołania Zbigniewa Ziobry.

– Gdyby opozycja, bo ja nie mogę, złożyła wotum nieufności względem pana ministra Ziobry, to z przyjemnością nacisnę guzik, iż jestem za – powiedział w Radiu Wnet.

– Przecież widzi pan, jakie mamy genialne efekty jego reformy przez siedem lat. […] przewlekłość postępowań jest coraz większa, a ten [Zbigniew Ziobro – przyp. W24] chodzi nadęty i mówi, iż wszystko jest w porządku i iż to nie jego wina – tłumaczył Kukiz.

Naprawdę wszystko wskazuje na to, iż Kaczyński straci władzę jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi.

Idź do oryginalnego materiału