– To tylko incydent, tragiczny, bo zginęło dwóch ludzi, ale incydent – tylko tyle miał do Jarosław Kaczyński o wybuchu rakiety w Przewodowie.
Podczas spotkania z sympatykami PiS w Katowicach, Jarosław Kaczyński wreszcie odniósł się do upadku w Polsce ukraińskiej rakiety. W wyniku tego zdarzenia zginęło dwóch ludzi.
– Wszystko wskazuje na to, iż to była ukraińska rakieta, wystrzelona w ramach obrony. To tylko incydent, tragiczny, bo zginęło dwóch ludzi, ale incydent– mówił Jarosław Kaczyński. – Mamy do czynienia z tragedią, ale ta wojna jest tragedią w nieporównanie większej skali, jest ona u naszych granic – dodał prezes PiS.
Sęk tylko w tym, iż Kaczyński choćby się nie zająknął na temat tego, dlaczego pocisku nie namierzyła polska obrona przeciwlotnicza? Może dlatego, iż ten „incydent” obnażył jej całkowite nieprzygotowanie do wyzwań, jakie niesie ze sobą wojna na Ukrainie?