Liberalny salon przerażony. Michnik, Środa i Lis drżą o losy demokracji

2 tygodni temu

Liberalny salon jest przerażony wynikami I tury wyborów prezydenckich. Adam Michnik, Tomasz Lis czy Magdalena Środa widzą w tym klęskę demokracji i odwrót Polaków od inkluzywnych, europejskich wartości.

Dla takich ludzi jak Adam Michnik wynik wczorajszych wyborów musiał być rzeczywiście przerażający. Całe życie walczyli o to, by wyeliminować narodową prawicę z życia publicznego. Akceptowali co najwyżej miękką, liberalną chadecję, ale nie formacje, które odwołują się wprost do Boga, patriotyzmu i tradycji. Tymczasem wyniki I tury wyborów prezydenckich wskazują, iż wśród Polaków to właśnie takie idee mają duże wzięcie.

W swoim komentarzu dla „Gazety Wyborczej” Adam Michnik sięgnął wprost po odwołanie do faszyzmu. – Rysuje się niepokojąca koalicja PiS-u z siłami jeszcze bardziej nacjonalistycznymi i antyeuropejskimi, wręcz z faszystami. Polskę można jeszcze wygrać, można ocalić. Te dwa tygodnie mogą zdecydować o losie Polski na kolejne 20 lat – powiedział. – o ile się siły demokratyczne nie obudzą, nie skonsolidują i nie pójdą za dwa tygodnie głosować to możemy własnymi rękami pogrzebać polską demokrację – dodał Michnik.

Magdalena Środa wyraziła swój żal na facebooku. „Kompletny dramat, wyniki wyborów pokazują, iż żyjemy w kraju antysemickim (wyniki Brauna) i iż jedna trzecia Polaków woli ochraniarza i cwaniaka na prezydenta (bo „nasz”, to znaczy czyj??) niż przyzwoitego i kompetentnego człowieka” – napisała.

Warto zwrócić uwagę na „logikę” Środy. Gdyby choćby przyjąć, iż cały elektorat Grzegorza Brauna był „antysemicki” (co jest, oczywiście, skrajnym uproszczeniem) to pozostałoby jeszcze ponad 93 proc. innych wyborców. Dla Środy jednak każdy powód jest dobry, by bić w wielki dzwon antysemityzmu.

We wpisie Środy nie mogło też zabraknąć klasycznej ojkofobii. „My tak naprawdę nie lubimy demokracji, nie cenimy wolności, brzydzimy się równością i tolerancją. Potrzeba nam ciężkiego buta na karku i złudzenia, iż jak gangster chodzi do kościoła to jest dobrym człowiekiem” – stwierdziła.

Tomasz Lis wezwał z kolei do totalnej mobilizacji i ostrych ataków na Karola Nawrockiego. „Totalna mobilizacja, atak na Batyra non stop. Naszą siłą i narzędziem mobilizacji może być i powinien być Fear factor, czynnik strachu przed zamieszkaniem alfonsa, speca od wyłudzania mieszkań i kumpla gangusów w pałacu prezydenckim, co byłoby dramatem i kompromitacją Polski” – wezwał we wpisie na X.

W podobny sposób zareagował Roman Giertych, twierdząc, iż dobry wynik Karola Nawrockiego jest efektem „braku rozliczeń” i stąd trzeba teraz przedstawić „wiarygodny plan ich przeprowadzenia”, co ma pozwolić na zwycięstwo Trzaskowskiego za dwa tygodnie.

Źródła: x.com, wyborcza.pl

Pach

Idź do oryginalnego materiału