Lewińska: Śmierć gleb oznacza głód

4 miesięcy temu
Czas1 min

Profesor UAM Karolinę Lewińską interesują gleby i ich rekultywacja. To temat rzadko poddawany dyskusji publicznej, w przeciwieństwie do zanieczyszczonej wody czy powietrza, ale nie mniej istotny dla nas wszystkich.

– Gleby zupełnie się pomija, choć są źródłem życia. 95 procent żywności pochodzi z produkcji prowadzonej na glebach. jeżeli nie zadbamy o ich dobrą kondycję, to niedługo możemy mieć poważny problem – mówi badaczka.

Naukowczyni przez dwa lata była ewaluatorką w programie Horizon-Marie Skłodowska-Curie Doctoral and Postdoctoral Fellowships, czyli ekspertką oceniającą wnioski projektowe naukowców z Europy. Natomiast w czerwcu tego roku sama została liderką zespołu składającego się z pracowników WNGiG oraz WGSEiGP w projekcie LOESS, realizowanym w programie Horyzont Europa. Uczestniczy w nim 20 partnerów z 16 krajów.

Projekt dotyczy edukacji glebowej społeczeństwa – od przedszkolaków po dorosłych. W jego ramach będą tworzone innowacyjne formaty edukacyjne, na bazie współpracy między innymi z nauczycielami, działkowcami .Zespół pod kierownictwem prof. Lewińskiej stworzy na terenie Collegium Geographicum ogród glebowy z elementami ogrodu społecznego. Naukowcy planują również założyć wyniesione grządki jako formę promowania upraw. Warto się nimi zainteresować, jeżeli nie dysponujemy kawałkiem ogródka. Ostatni z projektowych pomysłów – farma miejska – stoi pod znakiem zapytania, bo zespół dopiero zamierza starać się o finansowanie ze źródeł zewnętrznych.

Rezultaty całego projektu będą miały wymiar i zasięg europejski.

– Naszym zadaniem jest popularyzowanie wiedzy na temat gleby jako zasobu nieodnawialnego. Wykształcenie pełnego profilu glebowego trwa dziesiątki, a choćby setki tysięcy lat. Zamierzamy pokazać, jak różne sposoby użytkowania gleb wpływają na retencjonowanie wody, w zależności od stosowanych zabiegów uprawowych czy dodatków, na przykład kompostu. Zamierzamy pozyskiwać wodę z dachów i wykorzystywać ją do podlewania ogrodu. Chcemy uświadamiać, iż pomagamy sobie, tworząc choćby mikroogródki, zamiast betonowania gleb kostką. Milej jest wejść gołą stopą na trawę niż na rozgrzany beton. Wysoka temperatura negatywnie wpływa na nasze zdrowie, a zieleń nie tylko ją obniża, ale także działa na nas kojąco – przekonuje prof. Lewińska.

Źródło: Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Idź do oryginalnego materiału