Debata o związkach partnerskich znów rozgrzewa polską scenę polityczną. Choć projekty ustaw w tej sprawie od miesięcy utknęły w rządowych strukturach, temat powrócił z nową siłą. Tym razem to posłowie postanowili wziąć sprawy w swoje ręce – z wyraźnym sygnałem, iż nie zamierzają dłużej czekać.

Fot. Warszawa w Pigułce
Związki partnerskie wracają do Sejmu. Lewica rusza z planem B
Po miesiącach bezczynności w rządzie Lewica postanowiła działać na własną rękę. Projekty ustaw o związkach partnerskich, które utknęły w Komitecie Stałym Rady Ministrów, właśnie trafiły do Sejmu jako inicjatywa poselska. To wyraźny sygnał, iż zwolennicy ustawy nie zamierzają dłużej czekać.
Kotula: „Jak nie drzwiami, to oknem”
Minister ds. równości Katarzyna Kotula poinformowała, iż złożyła projekt ustawy o związkach partnerskich w imieniu klubu Lewicy. – Nie mogę dłużej czekać – powiedziała w rozmowie z PAP. Jak zaznaczyła, projekt rządowy od 16 kwietnia pozostaje bez decyzji premiera i nie został skierowany dalej. – Jak nie drzwiami, to oknem – dodała, podkreślając determinację w działaniu.
Dwa projekty, jeden cel
Choć projekt rządowy przez cały czas formalnie istnieje, jego los pozostaje niepewny. Kotula ma nadzieję, iż obie inicjatywy – rządowa i poselska – spotkają się na ścieżce legislacyjnej i będą procedowane równolegle. Możliwe jednak, iż rządowy dokument zostanie złagodzony do tzw. „statusu osoby bliskiej”, który popiera m.in. PSL.
Taki status dawałby ograniczone prawa – np. dostęp do informacji medycznej, prawo do wspólnego rozliczenia, dziedziczenia czy opieki w razie choroby. Lewica chce jednak pełnoprawnego uznania związków partnerskich – niezależnie od płci.
Zmiany w ponad 200 ustawach
Zgodnie z projektem, zawarcie związku partnerskiego pozwoliłoby m.in. na:
- przyjęcie wspólnego nazwiska,
- wspólne rozliczanie się z fiskusem,
- prawo do dziedziczenia i pochówku,
- dostęp do informacji medycznej o partnerze,
- pełnienie funkcji opiekuna w czasie choroby.
To fundamentalna zmiana, która wymaga nowelizacji ponad 200 obowiązujących aktów prawnych. Projekty w tej sprawie zostały pierwotnie opublikowane w październiku 2023 roku na stronach Rządowego Centrum Legislacyjnego.
Tysiące uwag i zastrzeżenia resortów
W czasie konsultacji społecznych zgłoszono ponad 6 tysięcy uwag. Ministerstwo Finansów zakwestionowało przedstawione szacunki finansowe, co miało wpływ na blokadę dalszych prac w Komitecie Stałym Rady Ministrów. To właśnie ten impas skłonił Lewicę do uruchomienia „planu B”.
Polityczny kontekst: nowa prezydentura, nowe ryzyka
Kotula nawiązała również do politycznych zmian, w tym wyboru Karola Nawrockiego na urząd prezydenta. Jej zdaniem nowy układ polityczny może oznaczać konieczność szukania alternatywnych dróg legislacyjnych. – To nowa rzeczywistość, nad którą też trzeba się zastanowić – stwierdziła.
Lewica nie rezygnuje. Składając projekt do Sejmu, wysyła jasny sygnał: jeżeli rząd nie chce przyspieszyć, zrobi to parlament. Przed nami najważniejszy test dla przyszłości związków partnerskich w Polsce.