Polityczne święta po polsku

Już na początku rozmowy Krzyżaniak zapowiada, iż będzie „na ostro, jak zwykle, siostro”, bo politycy dostarczyli materiału aż nadto. Najpierw dostaje się Włodzimierzowi Czarzastemu, który — jak zauważa Krzyżaniak — „zaprasza wszystkich na obchody Bożego Narodzenia”, co w ustach lidera lewicy brzmi jak żart z samego siebie.
„Osłabłem” — komentuje Krzyżaniak. — „Przestrzeń publiczna, państwowa, a oni tam kolędy, big band armii i biskup-dezodorant”.
Szumlewicz dodaje, iż Czarzasty ma „wizerunek poczciwego wujka, który czasem komuś przyp… ale zawsze z humorem”, więc jego nagłe próby bycia twardzielem wypadają groteskowo.
Patronite.plPublicystykaTe programy postwaję dzięki wsparciu patronów. Dołącz do nich!
Opłatek, orzeł i Betlejem w Polsce
Panowie przechodzą do kolejnego symbolicznego zgrzytu — prezydenckiej szopki z orłem w tle.
„Okazało się, iż Betlejem jest w Polsce, a Jezus urodził się pod skrzydłami naszego orła” — ironizuje Krzyżaniak. — „I to jeszcze orła piastowskiego. Braun będzie miał zagwozdkę: polska rodzina czy żydowska rodzina opanowała kawałek Polski?”
Szumlewicz dorzuca: „Ten orzeł wygląda jak z Lenino. Kociokwik totalny”.
Pierogi Dziemianowicz-Bąk i Wigilia, której nikt nie zauważył
Kolejnym obiektem kpiny staje się kampania minister Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, która codziennie publikuje klipy o „pierwszej wolnej Wigilii”.
„Codziennie pieróg. Adwentowy kalendarz pierogarski” — śmieje się Krzyżaniak. — „Tylko iż te pierogi jej się zepsują, bo trzyma je na stole”.
Szumlewicz zauważa, iż cała ustawa o Wigilii to „prezent dla hipermarketów, a nie dla ludzi”, bo większość małych sklepów i tak będzie otwarta.
posłuchaj
Europa daje 90 miliardów, a Konfederacja chce 100 miliardów… od Zełenskiego
W rozmowie pojawia się też temat wsparcia dla Ukrainy. Krzyżaniak przypomina, iż UE zabezpieczyła kredyt 90 mld euro na odbudowę Ukrainy, podczas gdy USA dały „90 milionów na waciki”.
A Konfederacja?
„Demonstrowali, żeby Zełenski oddał Polsce 100 miliardów złotych” — relacjonuje Szumlewicz.
Krzyżaniak dopytuje: „W złotówkach czy w euro?”
„Im wszystko jedno. Byle oddał” — odpowiada Szumlewicz.
Ustawa antyłańcuchowa: cywilizacyjny test, który oblała polityka
Najmocniejsza część rozmowy dotyczy ustawy zakazującej trzymania psów na łańcuchach. Obaj prowadzący nie kryją oburzenia, iż w ogóle trzeba o tym dyskutować.
„Jesteśmy w XXI wieku, a my się zastanawiamy, czy można zadawać psu cierpienie” — mówi Krzyżaniak. — „To jest mentalność niewolnicza: słabszy jest mój, mogę go lać”.
Szumlewicz dodaje, iż prezydencki projekt ustawy to fikcja:
„U prezydenta pies może mieć kojec metr na metr i wszystko gra. Właściciel sam ocenia, czy pies cierpi. No absurd”.
Obaj podkreślają, iż badania pokazują poparcie dla zakazu choćby na wsi, więc argument o „głosie ludu” jest zwyczajnym kłamstwem.
Podsumowanie: tydzień absurdów
W rozmowie przewija się jeszcze pozew przeciwko Związkowej Alternatywie, groteskowe zachowania polityków i ogólne poczucie, iż polska polityka ugrzęzła w mentalności sprzed dekad.
„To był tydzień, w którym trudno było nie wyzywać ludzi od debili” — podsumowuje Krzyżaniak.
Szumlewicz dopowiada: „Bo wielu jest złych i niemądrych ludzi w Polsce”.
Obejrzyj całą rozmowę

3 godzin temu











