– Lewica ukrywa mnóstwo patologii, firmuje je, a historia ministra Szejny jest bulwersującym wyrazem ukrywania tych patologii – powiedział na kieleckim Rynku Piotr Szumlewicz, kandydat na prezydenta Polski, przewodniczący Związkowej Alternatywy. Obecna podczas tego spotkania Małgorzata Marenin, działaczka Lewicy ze Świętokrzyskiego, zaapelowała z kolei do Włodzimierza Czarzastego, by zwrócił uwagę na „doły” partii w regionie i ich głos w sprawie Andrzeja Szejny.
Podczas konferencji prasowej zwołanej na kieleckim Rynku w środowe (26 marca) popołudnie Piotr Szumlewicz, ubiegający się o urząd prezydenta Polski, odniósł się do ostatniej afery związanej z Andrzejem Szejną, wiceministrem spraw zagranicznych i szefem Nowej Lewicy w województwie świętokrzyskim.
– Biorę udział w tych wyborach m.in. dlatego, iż kondycja parlamentarnej Lewicy jest fatalna, iż Lewica tak naprawdę ze współczesną socjaldemokracją nie ma nic wspólnego, iż ukrywa mnóstwo patologii i je firmuje. Historia pana Szejny jest bulwersującym wyrazem ukrywania tych patologii. Mogę tylko powiedzieć, iż bardzo apeluję do pana Szejny, by podał się do dymisji i nie kompromitował swojej formacji i państwa polskiego – podkreślał.
Szef Związkowej Alternatywy uznał tłumaczenia Andrzeja Szejny o wyleczeniu się z choroby alkoholowej za bzdurę, bo – jak wskazywał – nie jest to możliwe w ciągu zaledwie kilku tygodni. Wyraził też swoje zaniepokojenie brakiem reakcji służb na powszechnie znany w sejmie problem alkoholowy Andrzeja Szejny.
– Jest on wiceministrem od wielu miesięcy. Teraz jest urlopowany zamiast dymisjonowany, a służby, rozumiem, dopiero teraz zaczynają mu się przyglądać. Jestem zaniepokojony kondycją państwa polskiego. Znałem swojego czasu kilka osób, które pracowały w polskich ambasadach i wiem, iż takie osoby są „przetrzepywane” przez polskie służby – zaznaczał.

Małgorzata Marenin, działaczka Nowej Lewicy w Świętokrzyskiem powiedziała, iż informacja o problemie alkoholowym Andrzeja Szejny wypłynęła od pracowników kieleckiego biura, m.in. od niej samej. Podziękowała innym działaczkom w Polsce za ujawnianie kolejnych faktów z tym związanych i reakcje. Zaapelowała także do Włodzimierza Czarzastego, wicemarszałka sejmu i współprzewodniczącego Nowej Lewicy o to, by uwzględnił głos działaczy partii w regionach, także tych z województwa świętokrzyskiego.
– Włodku, może jesteś ode mnie starszy i ładniejszy, ale proszę cię, zwróć uwagę na doły, które budują tę partię. Dzięki nam dostaliście te miejsca, na których w tej chwili jesteście. To wszystko jest dzięki temu, iż my tutaj, w terenie, pracujemy na was w każdej kampanii niezwykle rzetelnie – apelowała.
Działaczka zapewniła, iż będzie namawiała struktury świętokrzyskiej Lewicy do podjęcia stanowiska, by posła Andrzeja Szejnę odwołać z funkcji szefa świętokrzyskich struktur. Jak argumentowała, w tej chwili szkodzi to wizerunkowi partii. Ponadto podkreślała, iż od dłuższego czasu Andrzej Szejna nie jest aktywnym działaczem partii w regionie.

Przypomnijmy, iż 25 marca na antenie Radia Kielce Andrzej Szejna wytłumaczył się z problemów alkoholowych, tłumacząc, iż oświadczenie o jego terapii zostało zweryfikowane przez ABW, a jego publiczne samooczyszczenie (25.03. rano umieścił wpis na portalu X w tej sprawie – przyp. red.) wynika z tego, iż wyborcy mają prawo znać prawdę.
– W przeszłości byłem bardzo rozrywkowym posłem, przeszedłem przez odpowiednią terapię i jestem człowiekiem, który się cieszy życiem. Ale przyjmuję to wszystko i poddaję się ocenie moich wyborców – mówił.
Z kolei Włodzimierz Czarzasty powiedział, iż problemy alkoholowe Andrzeja Szejny są mu znane, ale został zapewniony przez wiceministra, iż to już przeszłość. Dlatego, w ocenie wicemarszałka sprawa jest zamknięta, bo poseł Szejna publicznie przyznał się do choroby i przeprosił.