Lewandowski wysypał Tuska

1 tydzień temu

„Nie wierz nigdy kobiecie” – śpiewał Romuald Czystaw, chyba najmniej znany wokalista Budki Suflera. Porównanie Donalda Tuska do jakiejkolwiek kobiety z pewnością wypadłoby na niekorzyść kobiety, ale kwestia wiary w to co lider „koalicji 13 grudnia” opowiada, to już jak najbardziej ścisła analogia do kultowego utworu. adekwatnie trudno wskazać choćby jedną istotną dla Polski sprawę, w której Donald Tusk powiedział prawdę i żeby daleko nie szukać kłamstw, wystarczy sięgnąć po ostatnią deklarację dotyczącą paktu migracyjnego.

Jeszcze w czasach opozycyjnych przewodniczący Platformy Obywatelskiej zapewniał, iż „jego w Europie nikt nie ogra”, a kwestia relokacji uchodźców jest do załatwienia na jednym unijnym szczycie. Pomysł tej prostej operacji opierał się na tym, iż Polska przyjęła miliony uchodźców z Ukrainy i w związku z tym ma prawo do specjalnego traktowania. Tusk jest zbyt doświadczonym politykiem, aby uwierzyć we własne słowa, poza tym spędził mnóstwo czasu w brukselskich gabinetach i wie doskonale, iż w Unii nie ma żadnych sentymentów. Gdy na nieszczęście Polaków władzę przejęła „koalicja 13 grudnia” kłamliwe zapewnienia zaczęły się rozbijać o twardą rzeczywistość.

Najpierw wypłynął dokument po spotkaniu ministrów obrony państw członkowskich, a w nim wyraźnie napisano, iż nie ma najmniejszych podstawa do wyłączenia Polski z mechanizmu solidarnościowego. Pożar próbował gasić minister Tomasz Siemoniak, ale raczej dolał benzyny do ognia i wtedy do akcji wkroczył Donald Tuska odgrywając kolejną tragifarsę. W obecności Ursuli von der Leyen padła jednoznaczna deklaracja:

Rządy i instytucje europejskie podjęły swego czasu decyzję o pakcie migracyjnym. Okoliczności dzisiaj są takie, iż Polska, goszcząc blisko 2 miliony uchodźców z Ukrainy, jest państwem w szczególnej sytuacji. Powiedziałem to Polakom niedawno w sposób jednoznaczny i powtórzyłem to dzisiaj pani przewodniczącej i cieszę się, iż moja argumentacja znalazła też słuch i zrozumienie, iż Polska nie będzie implementowała paktu migracyjnego w sposób, który by spowodował dodatkowe, jakiekolwiek kwoty imigrantów w Polsce. Jesteśmy gotowi współpracować z każdym na rzecz ochrony Europy przed nielegalną migracją. Natomiast Polska nie będzie przyjmowała żadnych kolejnych ciężarów. Wzięliśmy na swoje barki i tak więcej niż ktokolwiek mógł przypuszczać.

Nie chce się wierzyć, iż Donald Tusk nagle stał się taki bardzo asertywny wobec Unii i przede wszystkim Niemiec, ale kto naprawdę nie chce wierzyć postępuje bardzo słusznie. Przytoczona wypowiedź premiera Polski znów okazała się pustą deklaracją i zwyczajnym kłamstwem, które bezlitośnie obnażył i to nie dziennikarz „TV Republika”, czy polityk „Prawa i Sprawiedliwości”, ale członek Platformy Obywatelskiej i eurodeputowany Janusz Lewandowski:

Plan wdrożenia paktu migracyjnego i Zielonego Ładu pp wyborach? Janusz Lewandowski (PO) chwali się, iż im kibicują. pic.twitter.com/Fr0eJU4QP5

— Samuel Pereira (@SamPereira_) February 11, 2025

Jak widać w Unii Tuska ogrywają wszyscy, choćby koledzy partyjni, co mimo wszystko jest zaskoczeniem, ale mało istotnym. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, iż premier Polski jest całkowicie niewiarygodnym politykiem, zarówno w kraju, jak i za granicą. Oznacza to, iż Polska pod rządami Donalda Tuska to praktycznie bezbronny kraj narażony na największe niebezpieczeństwa od bankructwa gospodarczego po interwencję zewnętrzną. Niestety na postępowanie w przedmiocie zamachu stanu nie ma co liczyć, bo właśnie sędzia we własnej sprawie, Adam Bodnar, złożył zawiadomienie do samego siebie, iż takie śledztwo byłoby przestępstwem.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

Idź do oryginalnego materiału