Nowym „arcybiskupem” Walii w kościele anglikańskim została Cherry Vann. Obrzydliwa kobieta twierdzi, iż przez dziesięciolecia musiała ukrywać swoją „orientację seksualną”, aby zdobyć akceptację i kolejne awanse, jako kobieta-duchowna. W ten sposób, w sporej mierze działając na zasadzie fałszywej flagi, wspięła się na szczyt w schizmatyckiej hierarchii.
Lesbijka została anglikańską „arcybiskup”. Dzień po swoim mianowaniu, 66-letnia Vann powiedziała, iż gdyby nie silne przekonanie, iż Bóg powołał ją do kapłaństwa, „nie przetrwałaby” swojej podróży przez szeregi „Kościoła”. Vann jest jedną z pierwszych kobiet-pastorów – została mianowana już w 1994 roku. Teraz została pierwszą, otwarcie sodomicką arcybiskup w Wielkiej Brytanii. Oczywiście słowa Pisma Świętego, potępiające grzech sodomski, nic nie znaczą ani dla niej, ani jej przełożonych.
– Tak się składa, iż żyję w czasach, w których byłam pionierem, ale nie działaczem. Staram się być wierna temu, czego, moim zdaniem, żąda ode mnie Bóg – powiedziała podczas wywiadu udzielonego „The Guardian” w biurze Kościoła Walii w centrum Cardiff.
W schizmie anglikańskiej, duchowni mogą zawierać związki partnerskie z osobami tej samej płci. Choć są one dozwolone, od duchownych-sodomitów oczekuje się zachowania celibatu. Teraz choćby ta bariera została przełamana. Vann jest bowiem od lat czynną lesbijką.
– Inni kapłani w Anglii byli odważniejsi ode mnie i otwarcie mówili o swojej orientacji seksualnej. Wielu z nich poniosło tego konsekwencje, zwłaszcza w drodze do święceń. Przez lata utrzymywaliśmy nasz związek w tajemnicy, bo bałem się, iż obudzę się i znajdę się na pierwszej stronie gazety. Teraz Wendy towarzyszy mi wszędzie, a kiedy korzystam z jej usług seksualnych, to po prostu normalne – pochwaliła się dewiantka.
Vann po raz pierwszy publicznie ujawniła swój trwający od 30 lat związek sodomicki z Wendy Diamond, pięć lat temu, tuż po objęciu urzędu biskupa Monmouth.
Andy John, były arcybiskup Walii, zrezygnował ze stanowiska ze skutkiem w czerwcu br. po wybuchu skandalu finansowego, zastraszania i molestowania seksualnego, w które był zamieszany. Johnowi wprawdzie nie postawiono zarzutów popełnienia przestępstwa, jednak wezwania do jego rezygnacji nasiliły się po opublikowaniu streszczeń dwóch raportów i przesłaniu sześciu „poważnych raportów o incydentach” do Charity Commission na początku tego roku.
Biorąc pod uwagę liczne skandale finansowe i pedofilskie oraz staczanie się duchownych w odmęty dewiacji seksualnych, nie powinno dziwić, iż w ostatnich latach anglikanizm zaczął lawinowo tracić wiernych. Część z nich, przekonawszy się o zgubności tej XVI-wiecznej schizmy, wraca na łono Kościoła katolickiego. Niestety, po Soborze Watykańskim II, modernistyczny rzymski katolicyzm zaczął częściowo doganiać protestanckie herezje w aberracjach oraz odchodzeniu od oryginalnych nauk Chrystusa i apostołów.
Polecamy również: Kryzys na rynku pracy w Polsce. Imigranci go pogłębiają