Nieplanowane wystąpienie Wałęsy. "To ja go namówiłem"
Lech Wałęsa nigdy nie gra według planu. Tak samo było podczas rozmowy z Dominiką Wielowieyską przed kilkuset przedstawicielami światowych mediów na konferencji WAN-IFRA w Krakowie. Według planu były prezydent miał powspominać znanych liderów, z którymi się zetknął. W zamierzeniu dotyczyło to głównie liderów lat 90., ale były prezydent postanowił poczynić inne wyznanie. - To ja Trumpa zachęciłem, by został prezydentem - oświadczył Wałęsa. - Zaprosił mnie kiedyś do siebie do Miami. Tak mnie sobą zmęczył, iż mu odpowiedziałem: byłem elektrykiem i zostałem prezydentem. Nie udałoby się Panu? I do diabła, posłuchał. Dziś powiedziałbym mu coś innego, ale dziś jest za późno.
REKLAMA
Przesłanie Wałęsy dla przyszłych pokoleń
Pierwszy demokratycznie wybrany prezydent III RP obok anegdot nie szczędził słów krytyki dla polityczno-medialnego establishmentu.
- Widzicie, jak bardzo zniszczyliśmy demokrację i nie odbudujemy jej bez mediów. Politycy myślą kadencjami i wyborami. Nie ma wizji przyszłości, a mamy polityków w telewizji. Nie ma kto proponować rozwiązań na nową epokę. Nie wiadomo, co dziś znaczy prawica, co znaczy lewica. Musimy zrozumieć, iż w XX podstawowymi ideami były państwo czy kraj. Dziś musimy budować rozwiązania globalne, inaczej nie uratujemy cywilizacji. Jesteśmy pokoleniem wybranym, ale musimy zrozumieć te czasy. To czasy konfrontacji i globalnych problemów - mówił, choć nie obeszło się bez kontrowersyjnych zaleceń.
Co mają robić media?
- Nastąpił koniec państewek. Mamy technologie likwidujące granice. Ludzie się ich boją, bo ich nie przekonujecie. Musicie przekonywać ludzi do rozwoju - zalecał Wałęsa oczekując od mediów odejścia od roli, o której z tej samej sceny krakowskiego centrum kongresowego mówił między innymi prezes Agory Bartosz Hojka, czy szefowa Ringier Media Ladina Heimgartner.
- Nie jesteśmy skazani na kłamstwa i dezinformacje - mówił Hojka podkreślając wagę czystej dziennikarskiej misji informowania. A Heimgartner dodawała: - W świecie polaryzacji mówienie prawdy najważniejszą rzeczą. I to jest nasza praca.
Przesłanie Wałęsy na koniec: Trump przegra
Lech Wałęsa mówił między innymi o swojej kluczowej roli w wielu wydarzeniach geopolitycznych naszego regionu od przewidzenia upadku muru berlińskiego po integrację Polski z NATO i Unią Europejską. Zakończył jednak z pewną nutą nadziei.
- Oczywiście jako świat doszliśmy dziś do ściany. Trump nas zahamuje na 10 lat, ale potem przegra. Europa ma 500 mln ludzi, USA 300 mln, Rosja 150 mln, więc uwierzmy w siebie - konkludował.
Relacje z WAN-IFRA możesz śledzić w mediach Agory: Gazeta.pl, Radiu Zet, Gazecie Wyborczej i Radiu TOK FM. Agora jest współgospodarzem wydarzenia.